Wygrani i przegrani. Sprawdź jak polscy sportowcy poradzili sobie w wyborach samorządowych

Newspix / TEDI / Na zdjęciu: Dariusz Dziekanowski
Newspix / TEDI / Na zdjęciu: Dariusz Dziekanowski

W tegorocznych wyborach samorządowych na listach nie zabrakło znanych sportowców, czy trenerów. Najliczniejszą grupę stanowili piłkarze. Nie wszyscy z wyboru dokonanego przez obywateli mogą być jednak zadowoleni.

Najgłośniej w środowisku sportowym było o Bogdanie Wencie, który wystartował w wyborach na prezydenta Kielc. Były selekcjoner reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych wygrał pierwszą turę. Otrzymał prawie 38 procent poparcia. To nie wystarczyło jednak na razie do objęcia fotelu prezydenta miasta. Potrzebna będzie druga tura (w niedzielę 4 listopada), a rywalem Wenty został dotychczasowy prezydent Kielc, Wojciech Lubawski.

Na pewno po wyborach zadowolony może być Dariusz Dziekanowski. Były piłkarz reprezentacji Polski wywalczył mandat radnego miasta Warszawy. Z kolei w radzie miejskiej Bytowa zasiądzie Mateusz Oszmaniec. Bramkarz miejscowej Bytovii startował nawet na burmistrza miasta, ale uzyskał za małe poparcie.

Dla innych piłkarzy wyborcy nie byli już tak przychylni. Tym razem w sejmiku województwa podlaskiego nie zasiądzie Marek Citko. Radnym Białegostoku nie został wybrany Rafał Grzyb, pomocnik Jagiellonii. Gorycz wyborczej porażki na radnego, w województwie pomorskim, musiał również przełknąć reprezentant Polski w latach 70. i 80. ubiegłego wieku Janusz Kupcewicz.

Duże poparcie uzyskał natomiast Bartłomiej Bonk. Ciężarowiec, brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Londynie, otrzymał w bardzo małym okręgu ponad 1000 głosów i zyskał miejsce w radzie miejskiej Opola. Taki sam mandat, ale w Sopocie, zdobył były koszykarz Marcin Stefański (pięciokrotny medalista mistrzostw Polski, przez wiele lat związany z Treflem Sopot).

W drugiej turze na urząd wójta Długołęki wystartuje inny były koszykarz Wojciech Błoński (grał między innymi w Śląsku Wrocław i Anwilu Włocławek). Ze sportowców mógł być jeszcze zadowolony podróżnik i kajakarz Aleksander Doba, który dostał się do sejmiku województwa zachodniopomorskiego.

Oprócz wspomnianych już piłkarzy, wyborczą porażkę ponieśli także przedstawiciele innych sportów. Do rady powiatu lubińskiego nie została wybrana panczenistka, medalistka igrzysk olimpijskich w Soczi, Natalia Czerwonka. Do sejmiku województwa opolskiego nie dostał się Jerzy Szczakiel, pierwszy polski indywidualny mistrz świata na żużlu. Z kolei Marcin Najman nie będzie radnym województwa śląskiego. Co ciekawe sam zawodnik MMA swojego startu w wyborach nie odpiera jednak jako porażki.

We Wrocławiu w radzie miejskiej nie zasiądzie Paweł Rańda, świetny wioślarz, którzy w 2008 roku w Pekinie wywalczył wicemistrzostwo olimpijskiej w czwórce bez sternika wagi lekkiej.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: wzruszająca scena na mecie maratonu

Komentarze (1)
Eric Getting
25.10.2018
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ciekawe czy ten platfus nieobywatelski i kodziarski (Dziekanowski), będzie lobbował za budową nowoczesnego stadionu KKS-u Polonia Warszawa i hali widowiskowo-sportowej na 20ooo tys miejsc w War Czytaj całość