Premier League: wyśmienity hit kolejki. Dwa gole na Emirates Stadium

Hit Premier League nie rozczarował. Piekielnie szybkie tempo meczu, dużo okazji i emocje do ostatnich sekund. Arsenal zremisował z Liverpoolem 1:1.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
James Milner Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: James Milner
Cóż to było za tempo w pierwszej połowie meczu. Najpierw przeważał Arsenal, później Liverpool. Ostatni kwadrans ponownie należał do Kanonierów, którzy grali takim pressingiem, że nawet taka drużyna jak The Reds nie potrafiła wyjść z własnej połowy. Zabrakło goli, ale kibice na Emirates Stadium nie mogli się nudzić.

Nie odbyło się bez kontrowersji. W 18. minucie Roberto Firmino idealnie wyszedł do podania, oddał strzał, który trafił w słupek. Do dobitki doszedł Sadio Mane i umieścił piłkę w siatce. Tyle, że sędzia dopatrzył się spalonego Senegalczyka, którego nie było w tej sytuacji.

Gospodarze mieli jeszcze szczęście po tym jak Virgil van Dijk trafił w słupek tuż przed przerwą. Arsenal atakował skrzydłami, środkiem boiska, ale zabrakło kropki nad "i". Tę postawili zawodnicy Liverpoolu w 61. minucie. Ponownie źle interweniował Bernd Leno, który wybił dośrodkowaną piłkę wprost pod nogi James Milnera. Anglik nie bawił się w techniczne strzały tylko huknął ile miał sił w nodze. Chwilę później mógł celebrować swojego drugiego gola w Premier League w tym sezonie.

Arsenal był nieco oszołomiony stratą bramki. Unai Emery musiał kombinować ze zmianami. Na boisku meldowali się kolejno: Iwobi, Ramsey i Welbeck. I 60 sekund po wejściu tego ostatniego padło wyrównanie. Alexandre Lacazette dostał prostopadłe podanie, ale nie oddał od razu strzału. Zrobił kółeczko i następnie umieścił piłkę tuż przy słupku.

ZOBACZ WIDEO Hat-trick Mertensa. Bramka Milika. Napoli rozbiło Empoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Kanonierzy w ostatnich minutach dokręcali śrubę. Świetną okazję miał Bellerin, ale musiał oddawać strzał swoją słabszą nogą i chybił celu.

Po wyśmienitym meczu obie drużyny podzieliły się punktami. Dla Arsenalu to drugi remis w jedenastym spotkaniu. Liverpool został liderem, ale może stracić go, jeśli w niedzielę Manchester City przynajmniej zremisuje z Southampton.

Arsenal FC - Liverpool FC 1:1 (0:0)
0:1 - James Milner 61'
1:1 - Alexandre Lacazette 82'

Składy:

Arsenal: Leno - Bellerin, Mustafi, Holding, Kolasinac (81' Welbeck) - Xhaka, Torreira  - Mchitarjan (68' Iwobi), Oezil, Aubameyang (73' Ramsey) - Lacazette.

Liverpool: Alisson - Arnold, van Dijk, Gomez, Robertson - Milner, Wijnaldum, Fabinho - Salah (90+'4 Matip), Mane, Firmino (80' Shaqiri).

Żółte kartki: Lacazette (Arsenal) oraz Fabinho (Liverpool).

Sędzia: Andre Marriner.

Czy Arsenal zajmie miejsce w pierwszej czwórce?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×