Mistrzowie Niemiec borykają się w tym sezonie z wieloma problemami. Oprócz słabszej gry w Bundeslidze, dochodzą konflikty na linii zawodnicy-trener. Napięte stosunki z Niko Kovacem mają Franck Ribery, Arjen Robben czy James Rodriguez. W środowy wieczór na Allianz Arena drużyna pokazała jednak wielką siłę.
- To było zasłużone zwycięstwo. Wypunktowaliśmy ich. Nasi przeciwnicy mieli tylko jedną okazję bramkową w całym meczu. Powinniśmy byli wynagrodzić się za swoją pracę w drugiej połowie strzelając dwie, trzy bramki więcej - podkreśla trener Niko Kovac.
Na wysokości zadania stanął Robert Lewandowski, który w setnym meczu w europejskich pucharach zdobył dwie bramki. W obecnym sezonie ma już na koncie 13 goli. Taki napastnik to skarb dla każdej drużyny.
- Jestem zadowolony z wyniku. To nie był festiwal bramek, ale to żadna niespodzianka. Chcieliśmy wygrać mecz. Mamy już 10 punktów i posiadamy bardzo dobre szanse na awans do kolejnej rundy - dodaje Chorwat.
Już w sobotę Bayern Monachium czeka prestiżowe starcie z Borussią Dortmund w Bundeslidze. - Udajemy się do Dortmundu jako słabsza drużyna, nie faworyci - przestrzega Uli Hoeness, prezydent bawarskiego klubu.
ZOBACZ WIDEO Koniec serii przegranych meczów. FSV Mainz wreszcie wygrywa [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]