377. Old Firm Derby hitem 32. kolejki Scottish Premier League

Choć ku końcowi ma się już trzecia runda rozgrywek, w sobotę dopiero po raz drugi w tym sezonie rozegrane zostaną derby Glasgow, w których mogą rozstrzygnąć się losy mistrzowskiego tytułu. W przypadku zwycięstwa Rangers piłkarze Waltera Smitha będą już właściwie mogli mrozić szampany z myślą o fecie z okazji odzyskania po trzech latach miana najlepszej szkockiej drużyny.

Przed sobotnim klasykiem Rangers przewodzą ligowej stawce z dorobkiem 71 punktów wywalczonych w 28 meczach. Celtic, mający rozegrany o jeden mecz więcej, może pochwalić się dorobkiem skromniejszym o trzy oczka. Dlatego w przypadku zwycięstwa The Bhoys sprawa mistrzostwa nadal pozostawała by otwarta. Jeśli derby po raz kolejny wygrają Rangersi (ostatnia porażka z Celtikiem we wrześniu 2006, natomiast ostatnia porażka z lokalnym rywalem na Ibrox - luty 2006), uzyskają przewagę, której roztrwonienie byłoby nie lada sztuką.

The Gers w derbowym pojedynku ni pomoże na pewno Daniel Cousin, który wraca do pełnej sprawności po złamaniu szczęki. Niepewne są natomiast występy: kapitana Barry?ego Fergusona oraz Allana McGregora, Christiana Dailly?ego i Lee McCullocha. W składzie Celtiku nie powinno zabraknąć reprezentantów Szkocji, którzy w środę brali udział w potyczce z Chorwacją: Scott Brown, Gary Caldwell, Paul Hartley oraz Stephena McManusa. W pełni sił jest już Barry Robson i Scott McDonald - obaj nie czuli się najlepiej, przez co w środku tygodnia nie brali udziału w zgrupowaniach swoich reprezentacji. Niespodzianką może być udział w derbach BoboBaldego, który dotychczas pomijany był przez Gordona Strachana, ale teraz znalazł się w kadrze na sobotni mecz.

W cieniu Old Firm rozegrane zostanie inne ciekawe spotkanie, w którym na Fir Park, o ile stan murawy pozwoli, Motherwell FC podejmie Hibernian Edynburg. Stawką są nie tylko trzy punkty, bo oba zespoły walczą ze sobą - i z Dundee United - o najniższy stopień podium i prawo gry w Pucharze UEFA. Zawodzących ostatnio The Wells do boju poprowadzi powracający do gry kapitan Paul Quinn, natomiast Hibernian być może będzie musiał radzić sobie bez bramkarza Yvesa Ma-Kalambay?a i napastnika Stevena Fletchera.

Na Tynecastle Serca starał się będzie zatrzymać Łukasz Załuska. Piłkarze z Edynburga mają nie mniej ważny cel w sobotnim meczu, niż Mandarynki, które walczą o miejsce na podium. Otóż Hearts potrzebują punktów, aby sezon zasadniczy zakończyć w górnej połowie tabeli i w ostatniej rundzie walczyć w grupie mistrzowskiej.

Fatalnie wygląda sytuacja Gretna FC. Beniaminek w tym tygodniu rozstał się z ponad dwudziestoma graczami - pierwszej drużyny, jak i rezerw oraz zespołów juniorskich ? a na Love Street zagra być może i bez tymczasowego menedżera Micka Wadswortha, który w tym czasie będzie? rozglądał się za nową pracą. Problemy kadrowe najsłabszej drużyny w lidze wcale nie oznaczają, że w meczu ze Świętymi w bramce stanie Artur Krysiak, bowiem w klubie pozostał dotychczasowy numer 1 - Greg Fleming.

Nikł szanse na grę na również rezerwowych w Inverness Caledonian Thistle Zbigniew Małkowski, którego koledzy na własnym boisku podejmą Aberdeen FC.

Pary 32. kolejki Scottish Premier League:

Glasgow Rangers - Celtic Glasgow / sob 29.03.2008 godz. 13:30

Falkirk FC - Kilmarnock FC / sob 29.03.2008 godz. 16:00

Heart of Midlothian Edynburg - Dundee United / sob 29.03.2008 godz. 16:00

Inverness Caledonian Thistle - Aberdeen FC / sob 29.03.2008 godz. 16:00

Motherwell FC - Hibernian Edynburg / sob 29.03.2008 godz. 16:00

St. Mirren FC - Gretna FC / sob 29.03.2008 godz. 16:00

Komentarze (0)