[tag=53533]
Christian Pulisić[/tag] ma ważny kontrakt z Borussią Dortmund do 2020 roku i niemiecki klub rozważał sprzedaż zawodnika po trwającym sezonie. Do akcji może jednak wkroczyć Chelsea FC, która już w styczniowym okienku transferowym chce wyłożyć 70 mln funtów. To może być najdroższa transakcja tej zimy!
Skąd ten pośpiech? Za nieprawidłowości podczas pozyskania Bertranda Traore w 2013 r., londyński klub może zostać ukarany nawet dwuletnim zakazem transferowym. Sprawą zajmuje się FIFA, ale najprawdopodobniej do stycznia nie poznamy decyzji. W takiej sytuacji Chelsea mogłaby się zabezpieczyć na wypadek kary i już ściągnąć Pulisicia.
20-latek jest uznawany za jedną z największych wschodzących gwiazd Bundesligi. O miejsce w jedenastce Borussii walczy jednak z innym utalentowanym zawodnikiem - Jadonem Sancho, który wystąpił m.in. w ostatnim hicie z Bayernem Monachium. Dla Pulisicia to był pierwszy mecz w Bundeslidze w tym sezonie, który cały spędził na ławce rezerwowych.
Przed tygodniem "Sportsmail" informował, że reprezentant USA jest chętny na przenosiny do Premier League, a oprócz Chelsea interesują się nim zespoły Tottenhamu i Liverpoolu.
Mimo zaledwie 20 lat Pulisić rozegrał już 109 spotkań w pierwszej kadrze Borussii. Prawy ofensywny pomocnik zdobył 15 bramek i zanotował 24 asysty.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Piłka odbiła się od "kreta". Kapitan apeluje o cierpliwość