Paweł Kapusta: Minimalizm z przymusu (komentarz)

spotkaniach np z Wlochami, wiemy, ze stac nas na co najmniej remisowanie z badz co badz uznanymi zespolami, i to na ich terytorium. Z Wlochami przegralismy u siebie, z Portugalia tez. Z Wlochami w ostatnich minutach, i to nazwalbym na ostro"frajersko" oddnym punktem. Gdybysmy postarali sie wtedy skupic do ostatnich minut, mielibysmy 3 remisy, i juz o wiele lepiej patrzelibysmy na dokonania trenera. Za czasow Nawalki gralismy w pewnym momencie bardzo fajnie, ale przeciez tez, zdarzalo sie ze chlopaki robili bledy. No i co wazne, obecny trener, mial w grze poziom najwyzszy, a wiec gre z mocnymi ekipami. Juz szczerze, predzej doczepilbym sie do meczu z Czechami, musimy to sobie wprost powiedziec, ze z Czechami to powinnismy juz wygrywac, jesli chcemy swoja marke ustabilizowac, na powaznym srednim swiatowym poziomie. A to ze murawa byla w oplakanym stanie...to juz nasza w tym zasluga, ze bajkowy "krecik" to czech, to akurat tylko...podkreslenie sytuacji z tamtego meczu :) uwazam ze fajna druzyne mozna zbudowac poprzez stabilnosc. Te spotkania towarzyskie o punkty, byly tez po to aby cos posprawdzac. Tylko ze w mojej ocenie, reprezentacja nasza Polska , nie moze sobie pozwalac na 5 roznych systemow gry, ze wzgledu na to, ze my powinnismy bazowac, na zgraniu druzyny i praktycznie do bolu tym samym skladem. W tym moglaby byc nasza sila. Ale sa tez pozytywy. Do selekcji trenera nie ma co się czepiać. Wybiera to co jest aktualnie dobre. Teraz trener ma czas, na przemyslenia dotyczace jednostek, jak sie prezentuja. Pracowal prezz pewien okres z zawodnikami, i moze juz w ciemno zalozyc na co i kogo na ile stac. Na pewno kadra wg mnie jest wykrastylizowana, mozna dokonac maksymalnie 2 do 4 zmian. zyczylbym tez sobie aby taki zawodnik jak Kuba czy Bednarek, znalezli optymalne miejsce do gry, juz zimą. Odnosnie Bednarka, wydaje mi sie ze moglby sprobowac w Championship, Kuba tutaj prawdopodobnie Wisla Krakow, choc mi sie wydaje ze moglby sprobowac jeszcze w Bundeslidze, w druzynie typu Nurnberg czy Dusseldorf czy w 2 bundeslidze, ale tylko jesli chodzi o czolowe ekipy. Tak czy siak, Kubie potrzebna jest ponowna gra a o jego poziom jestem spokojny, i uwazam ze jeszcze na kilka lat powinno sie z jego doswiadczenia w kadrze korzystac. Bo jest to po prostu postać warta tego i jego doświadczenie powinno być też pomocą dla zastępców. Wracajac do Mediow. Zdajmy sobie sprawe z tego, ze na przelomie ostatnich lat, potrafilismy ograc z topu jedynie Niemcow. Przegrywalismy zas z Danią, z Kolumbią, z Senegalem, remisowaliśmy z Irlandią, Szkocją, Kazachstanem, mieliśmy problemy z Armenią etc. Wcale nie bylo tak kolorowo, zeby stawiac w zle swiatlo trenera Brzeczka. Dajmy mu pracowac. Dla mnie zeby dokonac progresu, nalezy trwac i męczyć swoje atuty, aby były coraz silniejsze. Bo gra w pewnym ustawieniu nam pasuje, jesli nam pasuje...to trzeba to ustawienie dopieszczac, zgrywac, a bledy potencjalne...powinny schodzic na dalszy plan, bo gra bedzie dla nas przewidywalna, i pewne ustawienia beda wpojone zawodnikom w glowy, a bledy przeszle, bedzie mozna odpowiednio i szybciej kamuflowac az w koncu moznaby wypracowac dobra gre. POWTARZALNOSC i ZGRANIE. W meczach reprezentacji to jest najwazniejsze, to nie klub, aby moc cos testowac prezz dlugi okres czasu.. Gralismy przewidywalnie na Euro 2016. To byl najlepszy czas kadry od wielu lat. Tam byl fajny schemat, i wlozona kazdego praca. Wg mojeg punktu widzenia pilkarsko nie jestesmy slabsi od Szwajcarów, oni grają dość przewidywalnie od kilku lat, ale tak precyzyjnie sobie wszystko wyrobili ze na tyle poszli w gore, ze potencjalni nowi, w systemie odnajduja sie jeszcze lepiej niz poprzednicy. Nie ma tam wielu gwiazd, jest kolektyw, i tak zwany szwajcarski zegarek. Tam druzyna jest wycisnieta na maksimum. Ale ta powtarzalnosc jest ich najwieksza sila. Dla mnie to najlepiej zgrana ekipa na swiecie. Więc można, szyć na tyle, na ile materiału staje, z efektem końcowym nie gorszym niż te niby lepsze materiały. Zobaczymy czy czasem nie wygrają starć o wygraną w LN. Bo zmietli ''testowaną" wielką Belgię. I to jak.