To było najpiękniejszy moment w karierze Sebastiana Mili. Jego gol w końcówce meczu Polska - Niemcy w eliminacjach EURO 2016 zapewnił Biało-Czerwonym zwycięstwo nad ówczesnymi mistrzami świata 2:0, a drużyna zyskała ogromny impuls i rozpoczęła marsz po awans na mistrzostwa Europy.
W niedzielę w Dublinie odbędzie się losowanie kolejnych eliminacji do ME. Biało-Czerwoni będą dobierani z pierwszego koszyka i w teorii unikną najlepszych drużyn. Jednak w drugim koszyku znaleźli się właśni nasi zachodni sąsiedzi.
Mimo wspaniałych wspomnień z października 2014 roku Mila nie chce by jego młodsi koledzy znów na nich trafili.
- Ja po prostu nie wierzę w teorie, że wielkie piłkarskie kraje też przeżywają dłuższe kryzysy. Niemcy, Włochy, Holandia, Hiszpania… Nawet gdy mają słabszy okres, to w każdej chwili, w każdym następnym meczu znów mogą być bardzo groźne - tłumaczy Mila.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Gol Krzysztofa Piątka na wagę derbowego remisu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Sam mam wspaniale wspomnienia, wtedy na Narodowym, między innymi po moim golu, pokonaliśmy Niemców 2:0, odnosząc historyczne zwycięstwo, ale wolę na tych wspomnieniach pozostać, a teraz, z drugiego koszyka, wylosować Austrię, a nie Niemców - ocenia były pomocnik reprezentacji Polski.
Według 36-latka najlepszym rozwiązaniem było trafienie na wspomnianą Austrię, a także na takie drużyny jak Finlandia, Litwa, Gibraltar i San Marino.
- Natomiast dla mnie grupa śmierci to Polska, Niemcy, Serbia, Grecja, Kazachstan i Łotwa - podsumowuje.
Początek losowania grup eliminacyjnych do ME w 2020 roku w niedzielę o godz. 12.
2. REPREZENTACJA KOLO GOSPODYN WYSP OWCZYCH
3. REPREZENTACJA BLOKU NR3 W MINSKU
4. REPREZENTACJA Czytaj całość