[tag=681]
Bayern Monachium[/tag] jest już pewny awansu do pucharowej fazy Ligi Mistrzów. W ostatniej kolejce Bawarczycy pokonali na własnym boisku Benfikę Lizbona 5:1. Nastroje w klubie zostały uspokojone, jednak nikt nie jest w stanie powiedzieć, czy wiosną drużyna będzie funkcjonowała tak, jak należy.
Były piłkarz klubu oraz reprezentacji Niemiec Dietmar Hamann jest zdania, że nieważne na kogo Bayern trafi w losowaniu 1/8 finału, fani muszą się obawiać tego dwumeczu.
"Abstrahując od tego, z kim Bayern będzie się mierzył w fazie pucharowej, musi się tych spotkań obawiać. Sytuacja w klubie nie jest najlepsza, nie wszystko tam działa. Nie tylko wyniki są rozczarowujące, ale i wypowiedzi dla mediów władz Bayernu mogą niepokoić" - pisze Hamann w swoim felietonie dla Sky Sports.
"Atakowanie dziennikarzy na pamiętnej konferencji prasowej, atakowanie legendy Bayernu jaką jest Paul Breitner. Jak można usuwać tak zasłużoną osobę z loży VIP, a nie ukarać Francka Ribery'ego za uderzenie dziennikarza? Brak mi słów, sygnał idący z klubu jest fatalny" - dodaje.
Hamann nie wyklucza, że Bayern ostatecznie odrobi straty w tabeli do Borussii Dortmund i obroni mistrzostwo Niemiec. "Drużyna być może wygra w sobotę w Bremie, może wygrać serią kolejne spotkania, jednak widoki na przyszłość nie są najlepsze" - ocenia były piłkarz.
Po 12 kolejkach Bayern zajmuje dopiero piąte miejsce w tabeli i traci do BVB dziewięć punktów. W sobotę drużyna Niko Kovaca zagra na wyjeździe z Werderem Brema.
ZOBACZ WIDEO: Hołowczyc o Orlenie wspierającym Kubicę: To dobrze wydane pieniądze. Znak na bolidzie to coś dużego