Dariusz Mioduski zapowiada: Będą transfery, ale z głową
Dariusz Mioduski, prezes Legii Warszawa, zapowiada, że zimą klub zrobi transfery, ale szaleństw na rynku nie należy się spodziewać. Legia chce pójść drogą: "jakość, a nie ilość".
Media w ostatnim czasie łączyły z Legią Warszawa nazwiska dwóch skrzydłowych z Lotto Ekstraklasy: Arvydasa Novikovasa i Lukasa Haraslina. Na razie nie są znane żadne szczegóły w sprawie transferów tych piłkarzy.
Jednak o ile przejście gracza Jagiellonii jest jeszcze możliwe, to raczej nie ma co się spodziewać transakcji na linii Legia-Lechia ws. słowackiego pomocnika. Jego już teraz chcą włoskie kluby, oferując po 2-3 mln euro. Takich pieniędzy Legia na zakupy transferowe nie ma.
Warszawianie mają inny problem. Aż 11 piłkarzom po tym sezonie kończą się kontrakty z Legią. W tej grupie są m.in. Arkadiusz Malarz, Michał Pazdan, Adam Hlousek, Michał Kucharczyk czy Miroslav Radović. - Wkrótce będziemy rozmawiać na temat ich przyszłości. Nic nie jest jeszcze przesądzone, ale chcemy to zrobić w partnerski sposób - podkreśla Mioduski.
W tabeli Lotto Ekstraklasy Legia zajmuje drugie miejsce ze stratą dwóch punktów do pierwszej Lechii Gdańsk.
ZOBACZ WIDEO Mundial obalił mit Nawałki. "Nie jest nieomylny. Nie ma rozwiązania na każdą sytuację"