Arka - Wisła P.: co za mecz, co za huśtawka nastrojów! Remis w Gdyni

PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: zawodnik Arki Gdynia Rafał Siemaszko (z lewej) i Dominik Furman (z prawej) z Wisły Płock
PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: zawodnik Arki Gdynia Rafał Siemaszko (z lewej) i Dominik Furman (z prawej) z Wisły Płock

Cóż to był za mecz! Piłkarze Arki Gdynia i Wisły Płock gdy weszli do kolejki górskiej, z każdą minutą pokonywali następne zakręty w coraz szybszym tempie. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:3. Kto oglądał, zobaczył doskonałą reklamę ligi!

W piłce nożnej nie chodzi o to, by dłużej utrzymywać się przy piłce, a o to by wykorzystywać swoje sytuacje i strzelać gole. Dobitnie przekonała się o tym w pierwszej połowie Arka Gdynia. Mecz natomiast sam się nie wygra, co boleśnie zobaczyli i płocczanie i gdynianie. Od samego początku spotkania drużyna Zbigniew Smółka kreowała sytuacje i utrzymywała się przy piłce. W 13. minucie Arka miała już piąty rzut rożny!

Doskonałe okazje na strzelenie gola mieli choćby Nabil Aankour i Damian Zbozień, jednak za każdym razem na posterunku stał świetnie dysponowany Thomas Daehne. Niemiec grał niemal bezbłędnie i będzie się śnił niejednemu gdynianinowi. Nie będą to jednak miłe sny.

Nie tylko Daehne wyróżniał się w Wiśle Płock. Drugim takim piłkarzem był Dominik Furman. Jego rzut wolny z 29. minuty można pokazywać młodym piłkarzom jako doskonały materiał szkoleniowy. Bezbłędnie przymierzył z 24. metra i wyprowadził swój zespół na prowadzenie! Furman ma świetnie ułożoną nogę i udowodnił to raz jeszcze. Wrzucił piłkę w pole karne, gdzie celnie główkował Oskar Zawada. Wisła prowadziła 2:0, co z pewnością było sporym wyczynem szczególnie, że płocczanie mieli do przerwy zaledwie 34 procent posiadania piłki.

Na boisku działy się też rzeczy, których nie chcielibyśmy oglądać na boiskach. Po stracie drugiego gola przez Arkę, kibice z Gdyni rzucili petardą w Thomasa Daehne, czym ogłuszyli Niemca. Tuż przed przerwą zderzyli się też ze sobą Carlitos Oliveira i Adam Deja. Piłkarz Wisły zobaczył za to żółtą kartkę, a Deja po przerwie się już na boisku nie pojawił.

Po 45 minutach było 0:2, jednak bardzo szybko Arka wróciła do gry. Adam Danch, który zastąpił Deję w przerwie skorzystał z tego, że obrońcy Wisły Płock zostali mentalnie w szatni i kompletnie zignorowali go podczas rzutu rożnego. Piłkarz, który był na boisku przez dwie minuty strzelił gola na 1:2. Arka Gdynia wróciła do gry z dalekiej podróży.

Arka Gdynia uwierzyła w siebie i zaczęła dominować na boisku. Świetnie akcje kreował Michał Nalepa, który totalnie przykrył płockich pomocników i potrafił jednym podaniem stworzyć akcje, które powinny zakończyć się golem. Arka w końcu dopięła swego i strzeliła gola. W polu karnym Adam Dźwigała sfaulował Lukę Zarandię. Na jedenasty metr podszedł Michał Janota i bezbłędnym strzałem doprowadził do remisu.

Arka, która tego dnia przyciągnęła na stadion niespełna 4 tysiące osób pragnęła na zamglonym gdyńskim boisku Wisła Płock próbowała się bronić, ale gdynianie grali jak natchnieni. Bohaterem gdynian był Michał Janota, który w 83. minucie skorzystał z prezentu od obrońców Wisły. Cudownie strzelił pod poprzeczkę i to gdyńska drużyna wyszła na prowadzenie 3:2. Gdy wydawało się, że z tej strzelaniny bez ofiar wyjdą gospodarze, po kolejnym rzucie wolnym bitym przez Furmana, gola strzelił Alan Uryga, doprowadzając do remisu 3:3! Takie mecze chcemy oglądać częściej. Działo się wszystko, czego mamy prawo oczekiwać od piłkarzy z Lotto Ekstraklasy!

Arka Gdynia - Wisła Płock 3:3 (0:2)
0:1 - Furman 29'
0:2 - Zawada 35'
1:2 - Danch 47'
2:2 - Janota 62' (k.)
3:2 - Janota 83'
3:3 - Uryga 88'

Składy:

Arka Gdynia: Pavels Steinbors - Damian Zbozień, Luka Marić, Frederik Felstrup, Adam Marciniak - Michał Nalepa, Adam Deja (46' Adam Danch) - Luka Zarandia, Michał Janota, Nabol Aankour (46' Mateusz Młyński) - Rafał Siemaszko (83' Jan Łoś).

Wisła Płock: Thomas Daehne - Igor Łasicki, Adam Dźwigała, Alan Uryga, Patryk Stępiński - Dominik Furman, Damian Szymański - Jakub Łukowski (85' Karol Angielski), Ricardinho, Carlitos Oliveira (59' Damian Rasak) - Oskar Zawada (77' Cezary Stefańczyk).

Żółte kartki: Siemaszko (Arka), Zawada, Oliveira (Wisła)

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Widzów: 3 901.

ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej: Fatalne karne pogrążyły Leicester [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (2)
Utarłem Pół Kilo Chrzanu
22.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda,że remis 
avatar
Alfer 2015
21.12.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
...wygląda na to, że ARKA MIMO NIEKIEDY PRZYZWOITEJ GRY NIE MA WIĘKSZYCH ASPIRACJI I AMBICJI, NIŻ WALKĘ O UTRZYMANIE W LIDZE... Co sezon II połowa tabeli, i gra w zasadzie o nic...już dziś A Czytaj całość