Henryk Kasperczak przejął Górnika już po kilku pierwszych kolejkach. Popularny "Henri" otrzymał wysoki kontrakt, pieniądze na zimowe transfery. Doświadczonemu szkoleniowcowi nie udało się jednak odmienić oblicza zabrzańskiego zespołu i Górnik wylądował w I lidze.
Mimo to, Kasperczak nadal cieszy się w Polsce opinią wybitnego fachowca. W ostatnich miesiącach niejednokrotnie jego nazwisko było łączone nawet z posadą selekcjonera reprezentacji Polski. Kasperczak jest także uznawany za jedynego polskiego trenera, który odnosił sukcesy poza granicami kraju.
Gazeta przypomina jednak, że poprzednią pracę w Polsce Kasperczak kończył po kompromitujących porażkach krakowskiej Wisły z Dinamo Tbilisi oraz Valaerengą Oslo. Tym razem Kasperczak miał za zadanie utrzymać Górnika, a dopiero w następnym sezonie uczynić z niego jedną z czołowych drużyn w Polsce.
Kasperczak nie dał rady wykonać nawet pierwszego zadania. Zarabiający 80 tys. złotych miesięcznie Kasperczak spadł ze swym zespołem do pierwszej ligi, co chyba ostatecznie obala mit fachowości doświadczonego szkoleniowca.