Piękne zachowanie kibiców Wisły Kraków. "To chwile, których się nie zapomina"

Po kończącym rundę jesienną meczu z Lechem Poznań (0:1) kibice Wisły Kraków zgotowali piłkarzom owację godną mistrzów. Fani Białej Gwiazdy docenili to, że podopieczni Macieja Stolarczyka od początku sezonu grają za darmo.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
kibice Wisły Kraków WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: kibice Wisły Kraków

Po końcowym gwizdku z głośników przy Reymonta 22 wybrzmiał przebój zespołu Queen "We are The Champions", a kibice Wisły zaprezentowali na trybunie północnej sektorówkę z nazwiskami wszystkich zawodników oraz członków sztabu szkoleniowego z podpisem: "Dziękujemy. Wesołych świąt!". Warto wspomnieć, że mecz z Lechem na żywo z trybun obejrzało 22 491 widzów - fani Wisły zmobilizowali się, by podziękować zawodnikom i jednocześnie zapewnić klubowi większe wpływy z biletów.


Kibice docenili w ten sposób to, że w najtrudniejszym w historii Wisły momencie piłkarze nie odwrócili się od klubu. Podopieczni Macieja Stolarczyka grali jesienią niemal za darmo - ostatnią pensję w pełnym wymiarze dostali w czerwcu. Mimo to na boisku godnie reprezentowali 13-krotnego mistrza Polski, zdobywając 29 punktów, co daje im 8. miejsce.

Do tego wiślacy nie uskarżali się w mediach na swój los i przede wszystkim nie korzystali - poza pojedynczymi przypadkami Dawida Korta i Jesusa Imaza - z przysługujących im środków do wyegzekwowania zaległości. Gdyby wzywali klub do wypłaty zaległych pensji, a ten nadal nie wywiązał się ze zobowiązań, mogliby rozwiązać kontrakty z winy pracodawcy i gremialnie odejść z Reymonta 22.

Kibice Wisły już kilka tygodni temu pozytywnie zaskoczyli piłkarzy. Gdy zawodnicy wrócili do Krakowa z wyjazdowego, przegranego 1:4 meczu z Arką Gdynia, w środku nocy przy Reymonta 22 czekało na nich ponad stu fanów. Zjawili się w klubie, ponieważ wtedy wyszło na jaw, że zawodnicy nie otrzymują wynagrodzenia.

ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej: Fenomenalny Boruc nie zatrzymał Chelsea [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]


Z kolei zawiązana latem grupa "Socios Wisła Kraków" zorganizowała akcję #KibicePiłkarzom. W kilka tygodni w jej ramach zebrano blisko 50 tys. zł, które w czwartek zostały przekazane klubowi do rozdysponowania wśród zawodników. Zachowanie kibiców wzruszyło trenera Macieja Stolarczyka.

- To są takie chwile, których się nie zapomina - przyznał opiekun Wisły i sam wygłosił długie podziękowania: - Chciałbym podziękować drużynie za postawę w tych trudnych dla nas miesiącach. Moi piłkarze zasłużyli na słowa pochwały, choć na zakończenie rundy ponieśliśmy porażkę. Charakter, jaki pokazali w tym okresie, był imponujący. Dziękuję swojemu sztabowi, bo bez niego by się to nie odbyło. Dziękuję też wszystkim pracownikom klubu, bo to był dla nas trudny okres i mam nadzieję, że już się skończył. Dziękuję też kibicom, bo dawali nam pozytywną energią i pozwalali nam trzymać głowy w górze. Dziękuję też pani prezes, bo dzięki niej zostałem trenerem Wisły.

Kłopoty finansowe krakowskiego klubu mają się skończyć dzięki zaangażowaniu Vanny Ly i Matsa Hartlinga. Umowa sprzedaży klubu wejdzie w życie, kiedy inwestorzy przeleją na konto Wisły 12 mln zł na poczet pokrycia najpilniejszych zobowiązań, w tym uregulowania zaległości wobec piłkarzy.

Czy Wisła Kraków stanie na nogi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×