Bawarczycy od piątku przebywają na zgrupowaniu w Katarze, gdzie przygotowują się do kolejnej części sezonu. Treningi Bayernu Monachium śledzą kibice, którzy po zakończeniu zajęć mają szansę na zdobycie autografów od piłkarzy czy zrobienie sobie z nimi wspólnego zdjęcia. Po wyznaczonym na to czasie zawodnicy udają się do hotelu.
Nie wszystkim fanom w ciągu kilkunastu, może kilkudziesięciu minut, uda się dobić do piłkarzy czy członków sztabu szkoleniowego. Najwidoczniej właśnie taka sytuacja spotkała młodego kibica, który marzył o spotkaniu oko w oko z Niko Kovacem. I faktycznie zbliżył się do trenera na wyciągnięcie ręki, tyle, że dopiero po ucieczce policji.
Wcześniej chłopiec przeskoczył przez płot, który odgradzał fanów od boiska. Przebiegł przez boisko, uciekając policjantom, którzy schwytali go dopiero wtedy, gdy kibic dobiegł do trenera Bayernu Monachium. W międzyczasie zgubił jeszcze swój telefon.
Na pocieszenie chłopca wziął w ramiona Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy Bayernu. Obiekt jednak opuścił już w pojeździe policyjnym.
Swoją drogą podobna sytuacja wydarzyła się cztery lata temu, w styczniu 2015 roku. Wtedy jeden z fanów chciał sobie zrobić tzw. selfie z Pepem Guardiolą, w rezultacie oburzając ówczesnego trenera bawarskiego zespołu. Po tym incydencie policja zaostrzyła środki bezpieczeństwa.
ZOBACZ WIDEO Przeciętne Crystal Palace w IV rundzie Pucharu Anglii [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Czy Bayern wywalczy w tym sezonie mistrzostwo Niemiec? 
