Były reprezentant Francji nabawił się urazu podczas środowego treningu Bayernu Monachium. Od razu po zajęciach udał się na szczegółowe badania, które potwierdziły zły scenariusz. 35-latek doznał kontuzji ścięgna stawu skokowego, która wykluczy go z gry na około 10-14 dni. Z urazem boryka się także Arjen Robben.
Jest już pewne, iż Franck Ribery nie zagra w pierwszym ligowym spotkaniu w 2019 roku z TSG Hoffenheim. Powinien być jednak gotowy na kolejne starcie z VfB Stuttgart, które odbędzie się 26 stycznia na Alianz Arenie.
Kontuzja to nie jedyne problemy skrzydłowego w ostatnich dniach. Przypomnijmy, że Ribery opublikował na swoim koncie w mediach społecznościowych nagranie, na którym w jednej z katarskich restauracji otrzymuje pozłacany stek o wartości 1200 euro. Pod filmem pojawiły się krytyczne komentarze, na co zawodnik odpowiedział bardzo ostrym i wulgarnym wpisem.
- Niestety w jednym punkcie użył słów, których nie możemy zaakceptować jako klub. Franck jako wzór do naśladowania i jako piłkarz Bayernu nigdy nie może używać takich słów - powiedział Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy klubu.
Niemieckie media są przekonane, iż niesforny Francuz po zakończeniu sezonu odejdzie z Bawarii. Łącznie dla ekipy z Monachium rozegrał 409 meczów, w których strzelił 122 gole oraz zaliczył 180 asyst.
ZOBACZ WIDEO Zgrupowanie Legii bez Arkadiusza Malarza. "Można było rozstać się w inny sposób"