Jarosław Królewski to przyjaciel nowego prezesa Wisły Kraków Rafała Wisłockiego, który w ubiegły piątek zainicjował na Twitterze akcję "#50kforWK". Działający w branży IT Królewski (jego firma Synerise zajmuje się sztuczną inteligencją i big data) namawia ludzi biznesu, by pomogli przetrwać Białej Gwieździe najtrudniejszy moment w historii. Zachęca ich, by dokonywali wpłat w wysokości 50 tys. zł i jak zapewnia, zebrał już sześć takich deklaracji.
Sam też sięga po własne środki: przekazał już klubowi za pośrednictwem stowarzyszenia Socios Wisła Kraków 90 tys. zł, a następnie wziął na siebie uregulowanie zobowiązań wobec Martina Kostala - na ten cel musiał wyłożyć jeszcze więcej.
Królewski, jak sam żartobliwie mówi, "chodzi z tacą". Wszędzie go pełno i robi dla Wisły wiele dobrego. Od czwartku przebywa w Londynie, gdzie miał rozmawiać z 13 firmami, które chciał zachęcić do inwestycji w Wisłę.
33-latek nagłaśnia akcję pomocy Białej Gwieździe, ale echo, jakim odbiły się jego działania, przeszło najśmielsze oczekiwania. W piątek wieczorem głos w sprawie Wisły zabrał sam Robert Lewandowski.
"Jarosław Królewski, dasz radę. Kibice Wisły Kraków - możecie to zrobić, grajcie do końca. Trzymam kciuki" - napisał "Lewy" na Twitterze, gdzie śledzi go 1,15 mln osób.
@jarokrolewski You can do IT, #wislakrakow fans You can do It, play to the end, fingers crossed
— Robert Lewandowski (@lewy_official) 11 stycznia 2019
Niedługo po Lewandowskim tweet o Wiśle wysłał też były reprezentant Francji i wieloletni gracz Arsenalu - Mathieu Flamini. "Wspieram swojego przyjaciela Jarosława Królewskiego i wszystkich ludzi oraz kibiców walczących o klub z taką historią jak Wisła Kraków" - napisał Francuz, którego Królewski poznał na płaszczyźnie biznesowej i realizuje wspólnie z nim kilka projektów.
Sending all my support to my friend @jarokrolewski and to all the people and fans fighting to save such a historical club as @WislaKrakowSA pic.twitter.com/exqi4fUCqy
— Mathieu flamini (@mathieuflamini) 11 stycznia 2019
W wyniku rządów Marzeny Sarapaty i nieudolnej sprzedaży klubu Vannie Ly i Matsowi Hartlingowi Wisła Kraków znalazła się w największym kryzysie w historii. Klub ma ponad 40 mln zł długu, a jego konto jest puste. W ubiegłym tygodniu Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN zawiesiła jego licencję na grę w Lotto Ekstraklasie, a w piątek Komisja podtrzymała swoją decyzję.
Nawet jeśli Wisła odzyska licencję, to nie wiadomo, jaką kadrą będzie dysponował trener Maciej Stolarczyk. Ze względu na kilkumiesięczne opóźnienia w wypłatach z klubu odchodzą kolejni zawodnicy. Z Reymonta 22 pożegnali się już Zoran Arsenić, Jakub Bartkowski, Dawid Kort i Zdenek Ondrasek. Prawo do odejścia z Wisły mają też juś Vullnet Basha, Tibor Halilović i Marko Kolar.
ZOBACZ WIDEO Sytuacja Wisły Kraków to telenowela. "Opuścisz jeden dzień i jesteś zagubiony"