Piłkarze Burnley FC pokonali na własnym boisku Fulham FC (2:1) w sobotnim meczu 22. kolejki angielskiej Premier League. Zespół menedżera Seana Dyche'a, jak pokazały statystyki, ustępował przeciwnikowi pod niemal każdym względem. Niezwykle cenne trzy punkty za zwycięstwo zgarnęli jednak gospodarze. I to bez oddania celnego strzału na bramkę przeciwnika!
Gracze Burnley w całym meczu oddali 11 strzałów, ale żadnego w światło bramki (Fulham zanotował 12 strzałów, w tym 4 celne). - Mieliśmy odrobinę szczęścia przy dwóch golach samobójczych rywala, ale w poprzednich meczach to szczęście nas opuszczało - skomentował w mediach szkoleniowiec drużyny z Turf Moor.
Burnley: 0 shots on target
— B/R Football (@brfootball) 12 stycznia 2019
Fulham: 4 shots on target
Burnley 2-1 Fulham pic.twitter.com/z20sRK6kkS
Bramki dla ekipy z Burnley padły w odstępie trzech minut. Najpierw w 20. minucie meczu piłkę do swojej bramki skierował obrońca Joe Bryan, a w 23. minucie "samobója" zaliczył belgijski defensor gości - Denis Odoi.
Jak podała telewizja BBC, to dopiero piąty przypadek w historii rozgrywek angielskiej ekstraklasy, kiedy drużyna odnosi zwycięstwo, nie oddając celnego strzału. W gronie "szczęśliwców" są też: Crystal Palace, Watford, Sunderland i Middlesbrough.
ZOBACZ WIDEO Leeds United pokonało Derby County 2:0! Kontrowersje już w pierwszej minucie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W tym n meczu pierwszego gola w ekstraklasie zdobył Lewy.