Problemy Liverpoolu nie mają końca. Z kontuzjami w ostatnim czasie zmagali się Joe Gomez, Joel Matip i Dejan Lovren, a teraz dołączył do nich również Trent Alexander-Arnold.
20-letni prawy obrońca The Reds urazu nabawił się podczas rozgrzewki przed ostatnim meczem ligowym z Brighton. Zdołał co prawda rozegrać całe spotkanie, ale badania, które przeszedł następnego dnia wykazały problem z więzadłem i jego absencja potrwa około czterech tygodni.
Oznacza to, że Alexander-Arnold nie zagra w meczach ligowych z Crystal Palace, Leicester City, West Ham i Bournemouth. Pozostaje pytanie, czy zdąży na starcie z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów, które rozegrane zostanie 19 lutego. Nawet jeśli będzie zdrowy, to jego dyspozycja po miesięcznej przerwie może nie być optymalna.
Alexander-Arnold to podstawowy zawodnik drużyny prowadzonej przez Juergena Kloppa. W tym sezonie zagrał w 17 meczach, zdobył jedną bramkę i zaliczył trzy asysty.
Liverpool jest liderem Premier League. Obecnie ma cztery punkty przewagi nad Manchesterem City. Pomimo dużych osłabień spowodowanych kontuzjami nie może pozwolić sobie na wpadki.
ZOBACZ WIDEO Piękny gest Błaszczykowskiego. "W Wiśle dali mu szansę. Teraz się odwdzięcza"