Sytuacja Dawida Kownackiego w Sampdorii Genua od dłuższego czasu nie była dobra. Polak w tym sezonie zagrał w 12 meczach Serie A, ale zazwyczaj były to bardzo krótkie epizody. W siedmiu ostatnich kolejkach otrzymał tylko dwie szanse gry, spędzając na boisku 25 minut.
Po pozyskaniu przez włoski klub Manolo Gabbiadiniego z Southampton pewne stało się, że jego szanse na grę maleją. Z klubem musiał pożegnać się jeden z napastników i w grę wchodził Kownacki lub Gregoire Defrel. Na konferencji przed meczem z Fiorentiną trener Marco Giampaolo potwierdził, że Polak rozstanie się z Sampdorią. - Kownacki odejdzie z klubu. Warunki są już ustalone - powiedział.
Kownacki był łączony z Fortuną Duesseldorf, ale jak na razie do finalizacji transferu nie doszło. Sprawa powinna wyjaśnić się jak najszybciej, bo 22-letni napastnik został odsunięty od zajęć z Sampdorią i musi trenować indywidualnie.
W czerwcu odbędą się młodzieżowe mistrzostwa Europy do lat 21, dlatego regularna gra kapitana tej drużyny jest niezwykle istotna. W najbliższych dniach z pewnością negocjacje w sprawie transferu nabiorą przyśpieszenia.
Dawid Kownacki do Sampdorii trafił latem 2017 roku. Wejście do drużyny miał obiecujące, bo choć nie grał za wiele, to zdobył bramki. Łącznie wystąpił w 39 spotkaniach i strzelił 10 goli oraz zaliczył 4 asysty. W tym sezonie w 15 meczach dwukrotnie trafił do bramki rywala i miał jedną asystę.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości odc. 100. Urodzinowa niespodzianka dla Jacka Gmocha