Primera Division: FC Barcelona uporała się z Leganes. Świetne wejście Messiego i problem Dembele

PAP/EPA / MARTA PEREZ / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelona
PAP/EPA / MARTA PEREZ / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelona

Leo Messi udowodnił Ernesto Valverde, że nie warto zostawiać go na ławce. FC Barcelona wygrała z Leganes 3:1 dzięki zasłudze Argentyńczyka, który wszedł dopiero w drugiej połowie. Kolejny raz dobrze zagrał Ousmane Dembele, ale doznał kontuzji.

W niedzielę Ernesto Valverde pokusił się o eksperyment i kosztowało go to nieco nerwów. Trener posadził na ławce Leo Messiego, a w wyjściowym składzie zaskoczył m.in. wystawieniem Carlesa Aleni i Thomasa Vermaelena.

Decyzja szkoleniowca była tym bardziej zaskakująca, że w rundzie jesiennej Blaugrana przegrała z Leganes 2:1. A ostatnio w Pucharze Króla Ogórki zdołały pokonać także Real Madryt. - Chcemy być równorzędnym rywalem, ale wiemy, że to, co zrobiliśmy u siebie było wyjątkowe. To będzie trudny mecz - zapowiadał zawodnik drużyny gości i były piłkarz Barcelony, Rodrigo Tarin.

Obrońca nie pomylił się. W pierwszej połowie to mistrz Hiszpanii narzucił swoje warunki gry. Już w dziewiątej minucie zrobiło się gorąco w polu karnym Leganes po dobrej akcji Ousmane Dembele. Francuz uciekł dwójce rywali i dośrodkował. W dobrym miejscu był Recio i przeciął podanie. 21-latek w kolejnych minutach dalej efektownie dryblował i nabierał przeciwników na swoje zwody. Niejeden zawodnik Mauricio Pellegrino lądował na murawie.

ZOBACZ WIDEO Sommer zatrzymał Bayer. Zdecydował piękny gol! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- On w końcu zaczyna wyglądać jak piłkarz wart 120 mln euro. Stał się trzecim kawałkiem w ofensywie Blaugrany, którego brakowało od odejścia Neymara - zachwycali się dziennikarze "Marki". I słusznie, bo Francuz zaczyna rozkręcać się w barwach Barcelony. W 32. minucie zdobył pierwszą bramkę w meczu po akcji rozegranej razem z Jordim Albą. Dembele uderzył od razu, piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki.

Mistrz świata nie może jednak zaliczyć występu do udanych. A to dlatego, że w 69. minucie schodził z kontuzją. Nabawił się jej przy próbie dryblingu. Francuz poślizgnął się i najprawdopodobniej doznał urazu kostki. Było to przy wyniku 1:1, bo kilkanaście minut wcześniej Martin Braithwaite zakończył szybki kontratak po dośrodkowaniu Youssefa En-Nesyriego z prawej strony. Gol dodał skrzydeł duńskiemu napastnikowi, który w kolejnych minutach parę razy dał się jeszcze we znaki obrońcom.

W szeregach gospodarzy zaczęło robić się coraz bardziej nerwowo. Problem rozwiązało wejście Leo Messiego. Argentyńczyk zaczarował rywali przed polem karnym, oddał strzał z dystansu i dobił go Luis Suarez. Nie obyło się bez kontrowersji. Przy uderzeniu Urugwajczyk trafił Pichu Cuellara w dłoń i twarz. Mimo to, arbiter uznał trafienie.

Strzelanie mistrzów Hiszpanii zakończył Messi. Argentyńczyk dostał dobre podanie od Alby i pewnie uderzył z kilku metrów. Barcelona umocniła się na pozycji lidera, ma pięć punktów przewagi nad drugim Atletico Madryt.

FC Barcelona - CD Leganes 3:1 (1:0)
1:0 - Ousmane Dembele 32'
1:1 - Martin Braithwaite 57'
2:1 - Luis Suarez 71'
3:1 - Leo Messi 90+3'

Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Sergi Roberto, Gerard Pique, Thomas Vermaelen, Jordi Alba - Carles Alena (64' Leo Messi), Sergio Busquets, Arthur Melo (64' Ivan Rakitić) - Ousmane Dembele (69' Malcom), Luis Suarez, Philippe Coutinho.

Leganes: Pichu Cuellar - Rodrigo Tarin, Dimitrios Siovas, Kenneth Omeruo - Allan Nyom, Mikel Vesga (86' Javier Eraso), Oscar Rodriguez (86' Nabil El Zhar), Recio, Jonathan Silva - Youssef En Nesyri, Martin Braithwaite (78' Michael Santos).

Żółte kartki: Busquets, Alena i Roberto (Barcelona) oraz Braithwaite, Tarin, Omeruo (Leganes).

Sędziował: Ricardo de Burgos Bengoetxea.

***

Real Betis - Girona FC 3:2 (1:2)
1:0 - Cristian Tello 12'
1:1 - Aleix Garcia 36'
1:2 - Seydou Doumbia 44'
2:2 - Loren Moron 54'
3:2 - Sergio Canales (rzut karny) 90+4'

Villarreal CF - Athletic Bilbao 1:1 (0:1)
0:1 - Jaume Costa (gol samobójczy) 18'
1:1 - Karl Toko Ekambi 71'

Levante UD - Real Valladolid 2:0 (1:0)
1:0 - Coke 42'
2:0 - Roger 90+5'

Rayo Vallecano - Real Sociedad 2:2 (2:1)
1:0 - Santi Comesana 22'
2:0 - Adrian Embarba 28'
2:1 - Hector Moreno 39'
2:2 - Willian Jose 82'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 FC Barcelona 38 26 9 3 90:36 87
2 Atletico Madryt 38 22 10 6 55:29 76
3 Real Madryt 38 21 5 12 63:46 68
4 Valencia CF 38 15 16 7 51:35 61
5 Sevilla FC 38 17 8 13 62:47 59
6 Getafe CF 38 15 14 9 48:35 59
7 Espanyol Barcelona 38 14 11 13 48:50 53
8 Athletic Bilbao 37 13 13 11 40:44 52
9 Real Sociedad 38 13 11 14 45:46 50
10 Real Betis 38 14 8 16 44:52 50
11 Deportivo Alaves 38 13 11 14 39:50 50
12 SD Eibar 38 11 14 13 46:50 47
13 CD Leganes 38 11 12 15 37:43 45
14 Villarreal CF 38 10 14 14 49:52 44
15 Levante UD 38 11 11 16 59:66 44
16 Celta Vigo 38 10 11 17 53:62 41
17 Real Valladolid 38 10 11 17 32:51 41
18 Girona FC 38 9 10 19 37:53 37
19 SD Huesca 38 7 12 19 43:65 33
20 Rayo Vallecano 37 8 7 22 40:69 31

ZOBACZ WIDEO Wielkie emocje w Rzymie. Roma wyrwała trzy punkty [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
MaikelL
20.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dembele wypada tylko na tydzień, więc nie ma co się martwić. Wyglądało to co prawda koszmarnie.