Kepa Arrizabalaga usiadł na ławce rezerwowych. "Maurizio Sarri pokazał, że jest przywódcą"

Kuba Cimoszko 28 Lutego 2019, 07:27

Getty Images / Clive Mason / Na zdjęciu: Kepa Arrizabalaga

• Krajobraz po Kepa-gate: sami ranni. Tylko fundacja się cieszy

- To wiadomość dla mojej drużyny. Jesteśmy grupą, zespołem, a nie tylko 25 piłkarzami. Taki był mój wybór - dodał włoski szkoleniowiec.

Kepa znalazł się na cenzurowanym po tym, jak w końcówce dogrywki podczas finału Pucharu Ligi Angielskiej z Manchesterem City odmówił zejścia z murawy. To wywołało furię u trenera Chelsea, a Hiszpan został później ukarany finansowo.

Czytaj także: "Drużyna, czyli ja"

Warto zaznaczyć, że decyzje szkoleniowca The Blues wywołały wiele pozytywnych komentarzy. - Maurizio Sarri postąpił absolutnie właściwie. Pokazał, że to on jest przywódcą i nikt nie może wychodzić przed szereg - stwierdził m. in. Joe Cole.