Puchar Polski: Jagiellonia Białystok w finale! Taras Romanczuk bohaterem

Jagiellonia Białystok pierwszym finalistą Pucharu Polski! Drużyna Ireneusza Mamrota pokonała u siebie Miedź Legnica 2:1, a bohaterem został zdobywca dwóch bramek - Taras Romanczuk.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
piłkarze Jagiellonii Białystok Newspix / MACIEJ GILEWSKI / 058sport.pl / Na zdjęciu: piłkarze Jagiellonii Białystok
Jeśli ktoś liczył na emocje od początku i wymianę ciosów, to pierwsza połowa zawiodła go na całej linii. Widowisko było przeraźliwie nudne, a oba zespoły raziły nieporadnością. Obraz gry nie zaskakiwał, bo inicjatywę utrzymywali podopieczni Ireneusza Mamrota, zaś beniaminek czyhał przede wszystkim na kontry. Jedni i drudzy jednak realizowali swoją taktykę nieudolnie.

Na szczęście więcej emocji było po przerwie. Jagiellonia chciała wykorzystać atut własnego boiska i podkręciła tempo, za co po nieco ponad kwadransie otrzymała nagrodę. To był nieźle rozegrany rzut wolny, w polu karnym Miedzi wytworzyło się spore zamieszanie i w nim najwięcej zimnej krwi zachował Taras Romanczuk, który pokonał Antona Kanibołockiego uderzeniem z kilku metrów.

->Lech Poznań chce wybudować centrum badawczo-rozwojowe za 40 mln zł

Legniczanie najwięcej szans mieli po stałych fragmentach. Do rzutów wolnych podchodził Petteri Forsell. Kilka prób mu nie wyszło, mimo to w 78. minucie był już perfekcyjny. Fin posłał piłkę nad murem i choć nie poleciała idealnie przy słupku, to nietypowa rotacja znacznie utrudniła zadanie Marianowi Kelemenowi i bramkarz Jagi skapitulował.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kto zagra w półfinale Ligi Mistrzów? "Każdy mecz to piękna historia"

To mógł być moment przełomowy, bo wyrównanie uskrzydliło Miedź i to ona w końcówce prezentowała się wyraźnie lepiej niż gospodarze. Zabrakło jej jednak szczęścia. Mieli je natomiast białostoczanie i jeden rzut rożny wystarczył im, by w doliczonym czasie zapewnić sobie awans do finału. Precyzyjnie zacentrował Guilherme Sitya, Artur Pikk i Mateusz Żyro nie upilnowali Romanczuka, a ten trafił do siatki głową.

Dominik Nowak i jego podopieczni mogli się czuć rozczarowani, lecz to faworyt pojedzie na PGE Narodowy, gdzie 2 maja zmierzy się ze zwycięzcą drugiego półfinału. W nim Raków Częstochowa podejmie w środę Lechię Gdańsk.

->Ekstraklasa. Kontrakt Ricardo Sa Pinto z Legią Warszawa rozwiązany. Portugalczyk opuścił Polskę

Jagiellonia Białystok - Miedź Legnica 2:1 (0:0)
1:0 - Taras Romanczuk 61'
1:1 - Petteri Forsell 78'
2:1 - Taras Romanczuk 90+1'

Składy:

Jagiellonia Białystok: Marian Kelemen - Zoran Arsenić, Ivan Runje, Nemanja Mitrović, Guilherme Sitya, Taras Romanczuk, Bartosz Kwiecień (81' Jesus Imaz), Arvydas Novikovas (90+3' Jakub Wójcicki), Martin Pospisil, Bodvar Bodvarsson, Patryk Klimala.

Miedź Legnica: Anton Kanibołocki - Mateusz Żyro, Kornel Osyra, Tomislav Bozić 967' Mateusz Szczepaniak), Aleksandar Miljković, Rafał Augustyniak (66' Borja Fernandez), Omar Santana, Artur Pikk, Henrik Ojamaa, Petteri Forsell, Juan Camara.

Żółte kartki: Taras Romanczuk (Jagiellonia Białystok) oraz Henrik Ojamaa, Tomislav Bozić, Kornel Osyra, Borja Fernandez (Miedź Legnica).

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Który zespół będzie rywalem Jagiellonii Białystok w finale Pucharu Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×