Lotto Ekstraklasa. Trwa zwycięska seria Piasta Gliwice! Zespół Waldemara Fornalika awansował do europejskich pucharów

Newspix / Michał Nowak / Na zdjęciu: Cornel Rapa (z lewej) i Piotr Parzyszek (z prawej)
Newspix / Michał Nowak / Na zdjęciu: Cornel Rapa (z lewej) i Piotr Parzyszek (z prawej)

W drugim piątkowym meczu 33. kolejki Lotto Ekstraklasy Piast Gliwice pokonał przed własną publicznością Cracovię (3:1) i zapewnił sobie awans do europejskich pucharów. Zespół Waldemara Fornalika wciąż liczy się też w walce o mistrzostwo Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Podrażniona porażkami z Legią Warszawa (0:1) i Jagiellonią Białystok (0:1), które skomplikowały jej sprawę awansu do europejskich pucharów, Cracovia zaczęła w Gliwicach od mocnego uderzenia. W ostatnim meczu pierwszy celny strzał krakowianie oddali dopiero w 75. minucie, a w piątek zatrudnili Frantiska Placha już w pierwszej akcji.

W 3. minucie po dośrodkowaniu Bojana Cecaricia z lewej strony Javi Hernandez wycofał piłkę przed pole karne do Janusza Gola, po którego płaskim strzale Plach odbił piłkę lekko w bok. Do bezpańskiej futbolówki próbował dojść Airam Cabrera, ale poślizgnął się na mokrej murawie i bramkarz Piasta mógł odetchnąć z ulgą, że jego błąd nie będzie miał konsekwencji.

Wydawało się, że goście dobrze weszli w mecz, ale już w 8. minucie zostali wybici z rytmu. Milan Dimun sfaulował w swoim polu karnym Joela Valencię i sędzia Paweł Raczkowski wskazał na jedenasty metr. Piłkę na "wapnie" ustawił Aleksandar Sedlar i nie dał Michalowi Peskoviciowi szans na interwencję. Cracovia straciła gola z rzutu karnego w trzecim meczu z rzędu. Z Legią nie miała czasu na odpowiedź, a z Jagiellonią nie była w stanie odrobić strat, ale tym razem podopiecznym Michała Probierza udało się wrócić do gry.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Rasistowski skandal w Gdańsku! "Powinniśmy piętnować takie zachowanie a nie robimy kompletnie nic"

Pasy prowadziły grę, ale nie dlatego, że zdominowały gospodarzy, tylko dlatego, że Piast z premedytacją oddał im inicjatywę. Gliwiczanie bronili się bardzo skutecznie, nie dopuszczając Cracovii do sytuacji podbramkowych, ale w 30. minucie Tomasz Mokwa wszedł w zapaśnicze zwarcie z Cecariciem, sędzia Raczkowski dopatrzył się faulu obrońcy Piasta i podyktował rzut karny, który na gola zamienił Airam Cabrera.

Druga połowa zaczęła się identycznie jak pierwsza - od groźnego ataku Cracovii. W 47. minucie Cabrera wypracował sytuację Mateuszowi Wdowiakowi, ale ten przegrał pojedynek sam na sam z Plachem. Gdyby pokonał Słowaka, zdobyłby bramkę przy pierwszym kontakcie z piłką - w przerwie zastąpił w składzie Cracovii Dimuna.

Po zmianie stron Piast długo nie potrafił zagrozić Cracovii, ale za to już przy pierwszej okazji odzyskał prowadzenie. Znów w roli głównej wystąpił Sedlar, który po centrze Gerarda Badii z rzutu rożnego przyjął piłkę na pierś i posłał ją do siatki między nogami Peskovicia. Duży błąd w tej sytuacji popełnił Janusz Gol, który zlekceważył obecność Sedlara i nie przejął lecącej do niego piłki. Dla obrońcy Piasta to pierwszy dublet w karierze.

Cracovia znów musiała ruszyć w pościg za rywalem. Trener Probierz wprowadził w tym celu na boisko Daniela Pika i Filipa Piszczka, ale lepiej spisali się rezerwowi, po których sięgnął Waldemar Fornalik. W 80. minucie po podaniu Pawła Tomczyka Patryk Sokołowski huknął z linii pola karnego tak, że Pesković z największym trudem zbił piłkę na rzut rożny. Chwilę później żółtą kartką na Tomczyku zarobił Wdowiak, a w 88. minucie goście po akcji zmienników postawili kropkę nad "i".

Pesković rzucił piłkę pod nogi Hernandeza, który miał problem z jej opanowaniem i stracił ją na rzecz Sokołowskiego. Pomocnik Piasta od razu uruchomił na prawym skrzydle Martina Konczkowskiego, który zagrał przed bramkę do Tomczyka, a ten mimo asysty obrońcy posłał futbolówkę do siatki.

To czwarta kolejna wygrana Piasta, który przedłużył też do sześciu passę spotkań bez porażki (5-1-0). Mało tego, gliwiczanie wygrali u siebie po raz siódmy z rzędu, a niepokonani przy Okrzei 10 są już od 14 spotkań. Najlepsza w lidze gra przed własną publicznością (13-3-1) sprawiła, że zespół trenera Fornalika na cztery kolejki przed końcem sezonu jest już pewny występu w rozgrywkach UEFA. Gliwiczanie wracają do Europy po trzech latach przerwy. Do tego mają tylko punkt straty do Legii Warszawa i Lechii Gdańsk, które w sobotę grają ze sobą.

Cracovia natomiast doznała trzeciej porażki z rzędu i spadła na 6. miejsce w tabeli. Pasy nie tylko wrócą do Krakowa bez punktów, ale też straciły w Gliwicach Cabrerę i Hernandeza. Hiszpanie dostali żółte kartki, które wykluczają ich z występu w następnym meczu z Lechią.

Piast Gliwice - Cracovia 3:1 (1:1)
1:0 - Sedlar (k.) 11'
1:1 - Cabrera (k.) 32'
2:1 - Sedlar 66'
3:1 - Tomczyk 88'

Składy:

Piast: Frantisek Plach - Tomasz Mokwa, Aleksandar Sedlar, Jakub Czerwiński, Mikkel Kirkeskov - Tom Hateley, Tomasz Jodłowiec - Martin Konczkowski, Gerard Badia (71' Patryk Sokołowski), Joel Valencia - Piotr Parzyszek (78' Paweł Tomczyk).

Cracovia: Michal Pesković - Cornel Rapa (79' Filip Piszczek), Michał Helik, Niko Datković, Michal Siplak - Janusz Gol, Milan Dimun (46' Mateusz Wdowiak) - Sergiu Hanca, Javi Hernandez, Bojan Cecarić (68' Daniel Pik) - Airam Cabrera.

Żółte kartki: Mokwa, Badia (Piast) oraz Cabrera, Dimun, Wdowiak (Cracovia).

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Widzów: 6104.

Komentarze (1)
avatar
Wiesiek Kamiński
27.04.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i Probierz znowu pikuje w dół !