Jeleń zarabia krocie w Auxerre

Ireneusz Jeleń po podpisaniu nowego kontraktu jest jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy we Francji. Nic dziwnego, bowiem Polak w Auxerre ma status gwiazdy - czytamy w Przeglądzie Sportowym.

W tym artykule dowiesz się o:

Ireneusz Jeleń ma za sobą bardzo udany sezon w Ligue 1. Polak strzelił dla burgundzkiego klubu 14 bramek, w tym aż 11 w rundzie wiosennej. Znakomita forma polskiego napastnika skłoniła działaczy Auxerre do przedstawienia Jeleniowi nowego kontraktu. Snajper rodem z Cieszyna otrzymał olbrzymią podwyżkę i dzięki temu jest w dziesiątce najlepiej opłacanych piłkarzy we Francji.

- Rozmowy trwały trzy miesiące, były lepsze i gorsze momenty, ale w końcu się dogadaliśmy. Jestem zadowolony z takiego rozwiązania. Dostałem podwyżkę większą niż sto procent, dzięki czemu znalazłem się w pierwszej dziesiątce najlepiej zarabiających piłkarzy ligi francuskiej. Miałem propozycje z innych klubów, ale prezesi Auxerre zatrzymali mnie tą podwyżką - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Jeleń.

W minionym sezonie Jeleniowi udało się także powrócić do reprezentacji Polski. Piłkarz Auxerre zagrał w dwóch meczach eliminacyjnych z Irlandią Północną oraz San Marino i w obu trafił do siatki rywali. Jeleń był także powołany na czerwcowe zgrupowanie kadry, jednak ostatecznie do RPA nie poleciał.

W Auxerre Jeleń musi mierzyć się z legendą Andrzeja Szarmacha. Świetny niegdyś polski napastnik, medalista Mistrzostw Świata w Niemczech, jest najlepszym strzelcem w historii klubu. Popularny "Diabeł" strzelił dla Auxerre 94 gole w lidze. Jeleń ma ich na koncie 29, jednak prezes klubu Jean-Claude Hamel przekonuje, że Jeleń już dorównuje Szarmachowi, choć by pobić rekord Polaka, musiałby prawdopodobnie zostać w Auxerre do końca kariery.

- Francuscy dziennikarze non stop mnie o to pytają. Nie wiem, co będzie za trzy, cztery lata. Prezydent klubu Jean-Claude Hamel powiedział, że jestem taką samą legendą klubu jak Szarmach. Podziękowałem za miłe słowa, ale były mocno przesadzone - mówi Jeleń.

Źródło artykułu: