Fernando Ricksen zaprasza fanów na swój ostatni występ. Wygląd chorego piłkarza chwyta za serce
Fernando Ricksen od sześciu lat zmaga się ze stwardnieniem zanikowym bocznym (ALS). Pod koniec tego miesiąca były holenderski piłkarz organizuje - jak twierdzi - ostatnie spotkanie z kibicami. "Ostatnia noc" - mówi.
"Cześć, mam specjalną noc 28 czerwca. Ponieważ ostatnio jest to dla mnie bardzo trudne, będzie to moja ostatnia noc. Przyjdź i spraw, żeby była to niezapomniana noc. Mam nadzieję, do zobaczenia wkrótce, Fernando" - "mówi" na filmie 42-latek.
Ricksen, w przeszłości świetny zawodnik m.in. Rangers Glasgow i Zenita St. Petersburg, dzisiaj jest wrakiem człowieka. Obraz wychudzonego (waży zaledwie 38 kg), zniszczonego chorobą człowieka jest przejmujący.
Ricksen kondigt laatste benefietavond aan: "Het wordt steeds moeilijker" #rangers #ricksen https://t.co/K5inKdBEr6 pic.twitter.com/ykSzse4ldA
— VoetbalNieuws.be (@voetbalnieuwsbe) 10 czerwca 2019
12-krotny reprezentant Holandii (w latach 2000-03) od 2013 r. cierpi na stwardnienie zanikowe boczne (ALS). ALS jest podstępną chorobą o podłożu neurologicznym i prowadzi do całkowitego paraliżu ciała (przy funkcjonującym umyśle). Nie ma lekarstwa, które byłoby w stanie zastopować chorobę. Chorzy z ALS żyją średnio 3-5 lat, chociaż zdarzają się formy przewlekłe.
ZOBACZ: Dramat byłego piłkarza Bundesligi. Cierpi na nieuleczalną chorobę >>
ZOBACZ: Liga Narodów UEFA. Cristiano Ronaldo zatrzymał autokar dla chłopca. Piękny gest Portugalczyka >>
W 2016 r. Holender założył organizację charytatywną "The Fernando Ricksen Federation", której zadaniem jest zbieranie pieniędzy na sfinansowanie badań, które w przyszłości być może pomogą ludziom dotkniętym tą chorobą.
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Brzęczek pod wrażeniem Zahaviego. "Jego statystyki pokazują, że jest świetny"