Puchar Konfederacji: Brazylia i USA w półfinale, mistrzowie świata wyeliminowani

Dość niespodziewanie zakończyła się rywalizacja w grupie B Pucharu Konfederacji. O ile awans Brazylii nikogo nie dziwi, to już kwalifikacja USA jest sensacją zważywszy na fakt, że w dwóch pierwszych meczach podopieczni Boba Bradleya doznali bezdyskusyjnych porażek. Najlepsza drużyna Ameryki Północnej i Środkowej zapewniła sobie pozostanie w turnieju, wygrywając aż 3:0 z Egiptem. Do jej sukcesu przyczynili się także Canarinhos, którzy w takim samym stosunku pokonali Włochy, przez co mistrzowie świata zostali wyeliminowani z imprezy.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Starcie gigantów rozpoczęło się bardzo dynamicznie. Piłkarze z Półwyspu Apenińskiego, którzy przystępowali do tego spotkania z dorobkiem tylko trzech punktów, ruszyli do ataku i chcieli szybko zdobyć gola. Brazylijczycy nie pozwolili im jednak na rozwinięcie skrzydeł i już w 6. minucie mogli prowadzić po szybkim kontrataku. Luis Fabiano świetnie obsłużył Ramiresa, a ten z ostrego kąta trafił w słupek.

Włosi nie mieli tak klarownych okazji, a jedyne zagrożenie pod bramką Canarinhos zrodziło się po uderzeniu z dystansu Mauro Camoranesiego. Futbolówka poleciała wówczas minimalnie nad poprzeczką.

Ostatni kwadrans pierwszej połowy przyniósł prawdziwy wstrząs. Mistrzowie Ameryki Południowej zdobyli bowiem aż trzy gole w ciągu ośmiu minut. Wynik otworzył Luis Fabiano, który przejął piłkę po nieudanym strzale Maicona i trafił do siatki tuż przy słupku, nie dając Gianluigiemu Buffonowi żadnych szans. W podobnej sytuacji bramkarz ekipy z Półwyspu Apenińskiego był w 43. minucie, gdy napastnik Sevilli CF zmusił go do kapitulacji po raz drugi. Ten gol padł po przepięknej kombinacyjnej akcji Canarinhos, którzy kilkoma podaniami ośmieszyli defensywę mistrzów świata.

Rozpacz Włochów sięgnęła szczytu tuż przed gwizdkiem na przerwę, gdy Brazylijczycy podwyższyli prowadzenie po samobójczym uderzeniu Andrei Dosseny. Po centrze Robinho, defensor drużyny Marcello Lippiego czuł na plecach oddech rywali i chciał wybić piłkę na rzut rożny. Nie udało mu się jednak czysto w nią trafić i popełnił koszmarny błąd, zdobywając trzecią bramkę dla Canarinhos.

W drugiej połowie Włosi nie byli w stanie skonstruować akcji, która pozwoliłaby im nawiązać walkę o korzystny wynik. Zagrożenie na przedpolu Julio Cesara stwarzał tylko Giuseppe Rossi i jego atomowe strzały z dystansu. Brazylijski bramkarz za każdym razem interweniował z trudem i odbijał futbolówkę przed siebie.

Do stworzenia klarownej sytuacji piłkarze z Półwyspu Apenińskiego potrzebowali błędu rywali, a takowy nastąpił w 76. minucie, gdy golkiper Canarinhos wybiegł poza pole karne, a Simone Pepe starał się wykorzystać szansę uderzając mocno z ostrego kąta. Z asekuracją Julio Cesarowi pospieszyli jednak defensorzy, którzy zablokowali zawodnika Udinese Calcio.

W końcówce swoich sił spróbował jeszcze Daniele De Rossi, który huknął z dystansu. Nie udało mu się przymierzyć celnie i... trafił w jednego z fotoreporterów.

Mecz zakończył się ostatecznie wynikiem 3:0 dla Brazylii i mistrzowie świata pożegnali się z turniejem. 2. miejsce w grupie B sensacyjnie zajęła reprezentacja USA, która przystępowała do potyczki z Egiptem z dwoma porażkami na koncie i zerowym kontem. Podopieczni Boba Bradleya sprawili jednak sporą niespodziankę i pokonali najlepszy zespół Afryki aż 3:0 po golach Charliego Daviesa, Michaela Bradleya oraz Clinta Dempseya. Taki rezultat pozwolił ekipie zza oceanu zająć pozycję wicelidera, a zdecydowała o tym różnica bramek.

W spotkaniach półfinałowych, które zostaną rozegrane w środę i czwartek, Hiszpania zmierzy się z USA, natomiast rywalem Brazylii będzie gospodarz Pucharu Konfederacji - RPA.


Włochy - Brazylia 0:3 (0:3)
0:1 - Luis Fabiano 37'
0:2 - Luis Fabiano 43'
0:3 - Andrea Dossena (sam.) 45'

Składy:

Włochy: Gianluigi Buffon - Gianluca Zambrotta, Fabio Cannavaro, Giorgio Chiellini, Andrea Dossena, Mauro Camoranesi, Riccardo Montolivo (46' Simone Pepe), Daniele De Rossi, Andrea Pirlo, Vincenzo Iaquinta (38' Giuseppe Rossi), Luca Toni (57' Alberto Gilardino).

Brazylia: Julio Cesar - Maicon, Lucio, Juan (24' Luisao), Andre Santos, Ramires (86' Josue), Gilberto Silva (84' Kleberson), Kaka, Felipe Melo, Robinho, Luis Fabiano.

Żółte kartki: Giorgio Chiellini, Andrea Dossena (Włochy).

Sędzia: Benito Archundia (Meksyk).


Egipt - USA 0:3 (0:1)
0:1 - Charlie Davies 21'
0:2 - Michael Bradley 63'
0:3 - Clint Dempsey 71'

Składy:

Egipt: Essam El Hadary - Ahmed Fathi (56' Ahmed Said), Hani Said, Wael Gomaa, Ahmed Farag, Ahmed Al Muhamadi, Mohamed Shawky, Hosni Abd Rabbou, Ahmed Abdelghani (62' Mohamed Abougrisha), Mohamed Aboutrika, Ahmed Eid (50' Ahmed Hassan).

USA: Brad Guzan - Jonathan Spector, Oguchi Onyewu, Jay DeMerit, Jonathan Bornstein, Clint Dempsey, Michael Bradley, Ricardo Clark, Landon Donovan, Charlie Davies (82' Conor Casey), Jozy Altidore (69' Benny Feilhaber).

Żółte kartki: Ahmed Al Muhamadi (Egipt) oraz Jonathan Spector, Michael Bradley (USA).

Sędzia: Michael Hester (Nowa Zelandia).

Tabela grupy B

Lp Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Brazylia 3 3 0 0 10:3 9
2 USA 3 1 0 2 4:6 3
3 Włochy 3 1 0 2 3:5 3
4 Egipt 3 1 0 2 4:7 3

Zestaw par półfinałowych: Hiszpania - USA / śr 24.06.2009 godz. 20.30, Mangaung/Bloemfontein Brazylia - RPA / czw 25.06.2009 godz. 20.30, Johannesburg Mecz o 3. miejsce oraz finał zostaną rozegrane w niedzielę 28.06.2009.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×