Mateusz Klich: To, że gram w reprezentacji wcale nie ułatwia mi życia w Leeds

Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Mateusz Klich
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Mateusz Klich

Mateusz Klich wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie reprezentacji Polski za kadencji Jerzego Brzęczka. To zasługa regularnej gry 29-latka w Leeds United, który po kadrze nie może jednak liczyć w klubie na chwilę wytchnienia.

- To, że gram w reprezentacji wcale nie ułatwia mi życia w Leeds - zwraca uwagę Mateusz Klich w wywiadzie dla "Super Expressu" i dodaje: - Po powrocie z meczów reprezentacji trener Marcelo Bielsa nie rozmawiał o niej ze mną, tylko o najbliższym przeciwniku i przygotowaniach do meczu w lidze.

Tym samym pomocnik po zgrupowaniu kadry od razu mentalnie przestawia się na walkę w The Championship, uznawaną za jedną z najtrudniejszych lig do grania na świecie.

W sezonie 2018/2019 niewiele zabrakło, by Leeds United awansowało do Premier League. Ostatecznie zespół Mateusza Klicha w półfinale barażu przegrał u siebie 2:4 z Derby County. Wpływ na wynik tego pojedynku, zdaniem reprezentantka Polski, mogły mieć wcześniejsze mecze Leeds w rundzie zasadniczej. - Sami zawaliliśmy awans, dwoma meczami przegranymi w głupi sposób pod koniec fazy zasadniczej, po których nie pozbieraliśmy się psychicznie do końca - zwrócił uwagę rozmówca "Super Expressu".

Czytaj także: Leeds United chce zakontraktować Tottiego

Z Leeds United Klich jeszcze nie awansował do Premier League, ale za to z reprezentacją zdobył w eliminacjach do mistrzostw Europy 2020 komplet 12 punktów. Co więcej, w ostatnim wygranym 4:0 meczu z Izraelem, kadra wreszcie pokazała niezły styl gry.

- Mam nadzieję, że to pomoże (triumf 4:0 z Izraelem - przyp. red.), choć kibiców zadowolić jest bardzo ciężko. Zgodzę się z tym, że moda na kadrę spadła, ale mamy 12 punktów po czterech zwycięstwach, wierzę, że awansujemy na Euro i ta moda znów powróci - podkreślił pomocnik.

Znamy cenę i datę sprzedaży biletów na domowe mecze Polski z Austrią, Macedonią Północną i Słowenią

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: Cristiano Ronaldo niczym zawodowy sprinter

Komentarze (0)