Liga Mistrzów: Piast Gliwice - BATE Borysów. Waldemar Fornalik: Podrażniliśmy piłkarzy BATE

PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH / Na zdjęciu: Waldemar Fornalik
PAP/EPA / TATYANA ZENKOVICH / Na zdjęciu: Waldemar Fornalik

W środę Piast Gliwice zmierzy się w rewanżowym spotkaniu I rundy eliminacji Ligi Mistrzów z BATE Borysów. Trener śląskiego zespołu spodziewa się jeszcze twardszego spotkania niż przed tygodniem.

W Borysowie Piast Gliwice zremisował 1:1, co stawia polski zespół w dobrym położeniu przed rewanżem. Faworytem dwumeczu było BATE Borysów, ale po pierwszym starciu trener Waldemar Fornalik szanse upatruje pół na pół. - Spodziewam się twardego pojedynku. Może jeszcze bardziej twardego niż tydzień temu - powiedział szkoleniowiec mistrzów Polski na konferencji prasowej poprzedzającej mecz.

- Na pewno podrażniliśmy piłkarzy BATE. Spotkanie na Białorusi pokazało, na co stać obie ekipy - dodał Fornalik, który zauważył, że jego podopiecznych w najbliższym czasie czekają mecze co trzy dni. Niezwykle istotne będzie zatem przygotowanie kondycyjne i rotacja w składzie. Tę Fornalik zastosował w meczu o Superpuchar Polski, w którym Piast uległ Lechii Gdańsk 1:3.

- Sytuacja jest wyrównana, a szansę na awans oceniam pół na pół. BATE może być faworytem, bo ma doświadczenie w europejskich pucharach. Były już takie sytuacje, że remisowali pierwszy mecz, a potem wygrywali rewanże - dodał były selekcjoner reprezentacji Polski.

Fornalik uważa, że to Piast awansuje do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. - Sądzę, że zagramy na tyle mądrze, by znaleźć się w kolejnej fazie eliminacji - zakończył szkoleniowiec. Mecz w Gliwicach zostanie rozegrany w środę 17 lipca, a jego początek wyznaczono na 20:00.

Zobacz także:
PKO Ekstraklasa. Piotr Obidziński: W Wiśle Kraków trupy z szaf już nie wypadają
Bundesliga. Bayern Monachium potwierdza. Nowy kontrakt Roberta Lewandowskiego na ostatniej prostej

ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"

Komentarze (1)
avatar
Cheers
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Proponowałbym więcej pewności siebie. Przecież przywieźli bramkowy remis. Poza tym ten mecz nie kończy jeszcze gry w pucharach.