W poprzednim spotkaniu z Bayernem Monachium w szerokiej kadrze meczowej Realu Madryt zabrakło Garetha Bale'a. Po spotkaniu trener Zinedine Zidane nie ukrywał, że "Królewscy" chcą sprzedać Walijczyka i to jak najszybciej. Według relacji trenera, były piłkarz Tottenhamu sam nie chciał założyć stroju.
Sytuacja zmieniła się w drugim sparingu, z Arsenalem. Skrzydłowy zasiadł na ławce rezerwowych, pojawił się na boisku i zagrał całą drugą połowę.
- Jest z nami i kontynuuje pracę. Nie wiem co się stanie. Chciał zagrać, a ostatnio tego nie chciał. Trenuje normalnie i dlatego zagrał. Nic się nie zmieniło, znacie sytuację - wyjawił na konferencji pomeczowej Zidane.
ZOBACZ WIDEO: Borussia Dortmund lepsza od Liverpoolu. Pięć goli w ciekawym sparingu
Bale wszedł na drugą połowę, przy stanie 0:2 dla rywali. Zmienił Edena Hazarda. Kilka chwil po wejściu zdobył gola na 1:2, a Realowi udało się doprowadzić do wyrównania. W konkursie jedenastek nie wykorzystał rzutu karnego, ale jego koledzy nie mylili się i ostatecznie wygrali 3:2.
Czytaj też: Transfery. Agent Garetha Bale'a zaprzecza. "Tak się nie stanie"
- Zagrał dobry mecz. Jestem zadowolony z jego postawy - mówił po spotkaniu Zidane. Według ostatnich doniesień, Bale wkrótce podpisze lukratywny kontrakt z chińskim klubem.
Czytaj też: Transfery. Media: Gareth Bale przyjął ofertę z Chin! Zarobi milion funtów tygodniowo