2 
Mówisz Leicester City, myślisz średniak Premier League. Wyjątkiem od reguły był sezon 2015/16, w którym "Lisy" zdobyły sensacyjnie mistrzostwo Anglii. - W czasach gdy pieniądze są fundamentem wszystkiego, my dajemy nadzieje tym, którzy ich nie mają - podkreślał wówczas trener Claudio Ranieri.
Ta formuła na King Power Stadium powoli odchodzi do lamusa. Leicester City nie są już biednym wujkiem w Anglii, tylko drużyną, która zna się na kupowaniu i sprzedawaniu.
Latem Leicester City sprzedał Harry'ego Maguire'a do Manchesteru United za rekordowe 87 mln euro. Reprezentant Anglii stał się najdroższym obrońcą na świecie, wyprzedzając Virgila van Dijka (85 mln euro) z Liverpoolu. Warto przypomnieć, że Lisy kupiły go z Hull City za... 13 mln euro.
Zobacz także: Pierwszy raz Bednarka, szansa Kapustki. Polacy na starcie nowego sezonu
Takich przypadków jest wiele. W mistrzowskim sezonie dla Leicester gwiazdą Premier League był Riyad Mahrez, który w 2014 roku kosztował angielski klub zaledwie 450 tysięcy euro. Cztery lata później został sprzedany do Manchesteru City za 67,80 mln euro.
ZOBACZ WIDEO: EFL Cup. Faworyt nie zawiódł. Portsmouth pewnie ograło Birmingham City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Następni są Danny Drinkwater czy Francuz N'Golo Kante. Pierwszy z nich kosztował 900 tysięcy euro, a został sprzedany do Chelsea FC za 37,9 mln euro. Ten sam kierunek wybrał mistrz świata z 2018 roku. W jego przypadku zysk był nieco mniejszy (z 9 mln euro do 35,8 mln).
Czytaj także: Paul Pogba nie trafił do Realu Madryt. Zinedine Zidane rozczarowany
Dzięki skutecznemu sprzedawaniu graczy, Leicester może coraz odważniej poczynać sobie na rynku transferowym. Przed sezonem 2019/20 działacze z King Power Stadium przeprowadzili rekordowe transakcje. Latem kontrakt z klubem podpisali Youri Tielemans (wykup piłkarza za 45 mln euro) czy Ayoze Perez (33 mln euro).
Czy Manchester United przepłacił za transfer Harry'ego Maguire'a? 
Rozwiń odpowiedzi (1) 
