Władysław Łach był doświadczonym szkoleniowcem, który przed dwa sezony, mimo problemów organizacyjnych, potrafił utrzymać Stalowców na zapleczu ekstraklasy. Uznał on jednak, że dwa lata pracy w Stalowej Woli to już za dużo i postanowił nie przedłużać kontraktu. Zakotwiczy on teraz najprawdopodobniej w drużynie lokalnego rywala Stalówki - ekipie KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
Zarząd klubu Stal Stalowa Wola musiał znaleźć godnego następcę dla trenera Łacha. Wybór padł na młodego Przemysława Cecherza. Wcześniej pracował on między innymi w Górniku Zabrze, Hetmanie Zamość czy Turze Turek. Teraz Cecherz będzie miał okazję wykazania się w Stalowej Woli, gdzie warunki pracy nie należą do najłatwiejszych.
W poniedziałek ma okazać się kto zostanie jego następcą. Jak dowiedział się jednak portal SportoweFakty.pl jest niemal pewne, że będzie nim znany z lokalnego środowiska Artur Chyła. Co łączy obu tych szkoleniowców?
Obydwaj należą do ludzi impulsywnych, którzy podczas meczu nie siedzą cicho na ławce trenerskiej. Fani w Stalowej Woli mogą spodziewać się więc żywiołowych reakcji na poczynania na boisku czy to jednego, czy to drugiego trenera.
Zarówno Cecherz, jak i Chyła to ludzie młodzi. Pierwszy trener zielono-czarnych ma obecnie 36 lat. Chyła jest od niego o dwa lata starszy. Być może dzięki temu drużyna Stali w końcu wypracuje swój styl gry, który nie będzie polegał tylko na wybijaniu piłki do przodu. Opiekunowie rodzynka z Podkarpacia będą mieli okazję do zaprezentowania młodej polskiej myśli szkoleniowej.
Piłkarze Stali Stalowa Wola na pierwszym treningu pojawią się w najbliższy poniedziałek o godzinie 17.00. Wtedy będą mieli okazję do spotkania się z nowym sztabem szkoleniowym. Być może na inauguracyjnych zajęciach zameldują się jacyś nowi zawodnicy, którzy mogliby wzmocnić kadrę Stali. - Wspólnie uznaliśmy, że Stali potrzeba środkowego pomocnika - zdradził Chyła portalowi SportoweFakty.pl. - Chciałbym, aby do drużyny trafiło też kilku chłopaków z regionu - dodał trener.
Duet opiekunów Stali jest najmłodszy w całej pierwszej lidze. Wcześniej również młodym szkoleniowcem zielono-czarnych był Sławomir Adamus. Był on jednak starszy zarówno od Chyły, a w związku z tym także od Cecherza. Zarząd Stali doszedł do wniosku, że warto postawić na młodość. W końcu jak mówi pewne przysłowie - w młodości siła.