W sobotnim spotkaniu Premier League z Brighton and Hove Albion (0:3) Francuz doznał zwichnięcia łokcia i już pierwsze diagnozy mówiły o czekającej go długiej przerwie.
Teraz prognozy są bardziej konkretne. "Koguty" podały w swoim oficjalnym serwisie, że operacja nie będzie wprawdzie konieczna, ale uszkodzone zostały więzadła i dlatego powrót zawodnika do treningów nastąpi dopiero w 2020 roku.
To oznacza, że w najbardziej optymistycznym wariancie przerwa w grze Hugo Llorisa potrwa trzy miesiące.
32-latek był dotąd podstawowym bramkarzem Tottenhamu. W starciu z Brighton and Hove Albion przebywał na boisku tylko przez kilka minut, a urazu nabawił się po tym, jak wypuścił piłkę z rąk i upadł. W tej akcji "Mewy" objęły prowadzenie i ostatecznie zwyciężyły 3:0.
Pod nieobecność Llorisa bramki Tottenhamu będzie bronił Paulo Gazzaniga.
->MLS: dwa gole Przemysława Frankowskiego, drużyna Polaka poza play offami
ZOBACZ WIDEO: El. Euro 2020: Łotwa - Polska. Smutny obraz polskiej kadry. "Konferencja pokazała, że nie ma żadnej chemii"