Premier League. Prezesi klubów chcą zmiany VAR-u, a nawet jego zniesienia

Początki Premier League z VAR nie są najlepsze. System wideoweryfikacji poddawany jest krytyce, która jeszcze się nasiliła po ostatnim hicie Liverpool kontra Manchester City. Prezesi klubów żądają zmian.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Raheem Sterling (drugi od prawej) PAP/EPA / PAOLO MAGNI / Na zdjęciu: Raheem Sterling (drugi od prawej)
W czwartek (14 listopada) prezesi i dyrektorzy klubów spotkają się z Mike'm Riley'em, szefem sędziów w Anglii. Tematem spotkania będą zmiany w VAR-ze, których domagają się przedstawiciele wszystkich drużyn obecnie grających w Premier League.

Prezesi klubów przede wszystkim chcą, żeby sędziowie główni mieli możliwość zobaczenia na monitorze kontrowersyjnej sytuacji, która rozpatrywana jest przez VAR. Na razie w Premier League wygląda to tak, że arbiter główny pojedynku otrzymuje w słuchawce informacje od sędziego VAR, czy powinien utrzymać swoją decyzję, czy jednak ją zmienić. Sam sędzia główny nie ma możliwości zobaczenia kontrowersyjnej sytuacji w powtórce, tak jak jest to na przykład w PKO Ekstraklasie.

Czytaj także: Pep Guardiola może odetchnąć z ulgą. Nie zostanie ukarany

Jeśli ta zmiana nie zostanie wprowadzona, to szefowie klubów w Premier League nie chcą dalszego funkcjonowania VAR-u w obecnej formie i chcą nawet jego zniesienia w trakcie sezonu 2019/2020. - Czy VAR ulepsza grę? Nie. Myślę, że niektóre kluby będą chciały jego likwidacji jeszcze w tym sezonie. Niektórzy powiedzą też po prostu, że VAR ośmiesza naszą ligę - powiedział jeden z dyrektorów klubów, który zachował anonimowość, cytowany przez portal theaustralian.com.

Krytyka VAR na Wyspach nasiliła się po niedzielnym hicie Premier League. W nim Liverpool na Anfield Road pokonał głównego rywala do mistrzowskiego tytułu Manchester City 3:1. Starcie określane było meczem rundy jesiennej. Piłkarze stworzyli świetne widowisko, ale nie brakowało w nim kontrowersji. Dotyczyły one przede wszystkim dwukrotnego zagrania w polu karnym Liverpoolu piłki ręką przez Trenta Alexandra-Arnolda. W obu przypadkach goście nie otrzymali jedenastki.

Czytaj także: Pep Guardiola wymownie podziękował sędziom. "To nie było sarkastyczne"

ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel i jego "Brudna robota". "Powiedziałem im, że tego nie zrobię"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×