We wtorkowy poranek doszło do ostrzału rakietowego na Izrael. Alarmy rakietowe ogłoszono m.in. w Tel-Awiwie, gdzie według planu wyląduje samolot z naszą kadrą przed meczem z Izraelczykami. Także w Tel-Awiwie mają zameldować się reprezentacje Argentyny i Urugwaju.
Te 18 listopada (poniedziałek) mają zagrać mecz towarzyski. No właśnie: mają, bo z uwagi na aktualną sytuację w kraju, rozegranie tego spotkania stanęło pod dużym znakiem zapytania. Wszystko ze względów bezpieczeństwa.
W Izraelu odwołano już wiele imprez sportowych. Zgodnie z planem nie odbędzie się choćby mecz koszykarskiej ekstraklasy między Maccabi Tel Awiw a Hapoelem Beer Szewa. Zawody miały zostać rozegrane 20 listopada. Wiadomo już, że tak się nie stanie.
ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020. Izrael - Polska. Zbigniew Boniek: Bezpieczeństwo najważniejsze. Możemy walczyć tylko na boisku
Tu jeszcze warto wspomnieć, że kilkanaście dni temu palestyński klub Rhadamat Rafah zwrócił się do federacji Argentyny (AFA) i Urugwaju (AUF) z prośbą o odwołanie zaplanowanego na 18 listopada meczu towarzyskiego w Tel Awiwie.
"Izrael chce wykorzystać swoją światową pozycję, żeby ukryć zbrodnie przeciwko ludzkości poprzez imprezy sportowe. Prosimy, żebyście do tego nie dopuścili" - pisali Palestyńczycy w liście do piłkarskich federacji Argentyny i Urugwaju (więcej TUTAJ).
Co do spotkania Izrael - Polska, z powodu ostrzału rakietowego na Izrael mecz eliminacji ME 2020 z Polską może nie odbyć się w Jerozolimie. Gospodarze rozważają wprowadzenie planu "B", który zakłada przeniesienie spotkania na inny obiekt. Sprawdzane są stadiony na Cyprze i Malcie (więcej TUTAJ).