Podczas gali Złotej Piłki uhonorowano najlepszego bramkarza roku. Nagrodę im. Lwa Jaszyna odebrał Alisson z Liverpool FC. Statuetkę przekazał mu Robert Lewandowski. Wśród nominowanych golkiperów był również Wojciech Szczęsny. Bramkarz Juventusu uplasował się na dziewiątej pozycji, wyprzedzając Samira Handanovicia z Interu.
Po gali Lewandowski żałował, że jego kolega z reprezentacji nie wygrał plebiscytu. - Gdybym jemu wręczył tę nagrodę to byłoby coś wielkiego i szkoda, ale mam nadzieję, że kiedyś coś takiego uda się zrobić - powiedział w rozmowie z "Łączy Nas Piłka" kapitan reprezentacji Polski.
Alisson w przeszłości rywalizował z Wojciechem Szczęsnym o miejsce w podstawowym składzie w AS Roma. To Polak był wtedy pierwszym wyborem trenera. Następnie odszedł do Juventusu, a Brazylijczyk przeszedł do Liverpool FC, z którym w poprzednim sezonie wygrał Ligę Mistrzów.
- Szczęsny był w Romie przede mną, już wtedy grał. To była decyzja trenera. Grał bardzo dobrze. Przeszedł do Juventusu, gdzie też dobrze sobie radzi. A ja zacząłem wykonywać swoją robotę, by pokazać mój potencjał - powiedział brazylijski golkiper.
Zobacz także:
Złota Piłka 2019: triumf Leo Messiego! 8. Robert Lewandowski
Złota Piłka. Robert Lewandowski skomentował swoje miejsce. "Nie mam żalu"
ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Trudna grupa Polaków. "Sztabowi spadł kamień z serca, ale rywale są niewygodni"