Ensar Arifović: Na świecie boję się tylko Boga

Bośniacki napastnik Jagiellonii, Ensar Arifović został w ostatnich dniach wystawiony na listę transferową i przesunięty do drużyny Młodej Ekstraklasy białostockiego klubu. Szuka sobie teraz nowego pracodawcy, a zainteresowanie jego osobą wyraził pierwszoligowy Górnik Zabrze. Wysoki napastnik jest już po rozmowach z działaczami śląskiego klubu i czeka teraz na decyzję w sprawie ewentualnego transferu do klubu z Roosevelta.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

- Mam nadzieję, że uda mi się odejść z Jagiellonii, bo gra w drużynie Młodej Ekstraklasy mnie nie interesuje. Będę starał się znaleźć nowy klub, w którym będę miał szanse na występy w pierwszym składzie - powiedział w rozmowie z naszym portalem Ensar Arifović. - Jestem po rozmowach z działaczami Górnika Zabrze. Przedstawiłem im swoje oczekiwania i teraz czekam spokojnie na rozwój wypadków. Interesują się mną także inne kluby, także szansa na transfer jest bardzo realna. Nie ukrywam jednak, że żadna z dotychczasowych ofert do końca mnie nie satysfakcjonuje - dodał napastnik Jagi.

Jak zdradza 29-letni snajper najbardziej konkretna wydaje się być obecnie oferta Górnika Zabrze. Niemniej jednak i w tej kwestii pojawiają się rozbieżności. - Najbardziej konkretne rozmowy prowadzę z Górnikiem Zabrze. Nie jest jednak przesądzone, że zagram w tym klubie, bo ciągle pojawiają się rozbieżności w kilku kwestiach. Jestem po pierwszej turze rozmów z działaczami Górnika. Przedstawiłem im swoją propozycję i teraz spokojnie czekam na odpowiedź - zdradził urodzony w Sarajewie zawodnik.

Waleczny napastnik nie uważa, aby ewentualne przenosiny do pierwszoligowca z Zabrza były dla niego krokiem w tył. - Co prawda Górnik Zabrze spadł w minionym sezonie do pierwszej ligi, ale wszyscy wiemy jak wspaniały jest to klub i jak wielkie ambicje mają w Zabrzu. Myślę, że spadek Górnika do pierwszej ligi to całkowity przypadek. Nie ma co ukrywać, że tak czy owak drużyna z Zabrza w przyszłym sezonie i tak awansuje do ekstraklasy. Górnik jest głównym faworytem do awansu i myślę, że nie będzie z tym miał żadnego problemu. Czy wróci do ekstraklasy ze mną w składzie, czy beze mnie okaże się wkrótce - stwierdził napastnik białostockiego klubu.

Doświadczony napastnik, który w polskiej lidze reprezentował barwy m.in. Polonii Warszawa i ŁKS Łódź jest przekonany, że byłby w stanie pomóc zabrzanom w walce o powrót do elity. - Na pewno potrafiłbym pomóc Górnikowi w walce o powrót do ekstraklasy. Gdybym w to nie wierzył nie oferowałbym działaczom tego klubu swojej pomocy. Jestem pewien, że jeżeli przejdę do Górnika pomogę zabrzanom w walce na pierwszoligowych boiskach. Górnik to taki klub, który nie powinien grać nigdzie indziej niż w ekstraklasie i bardzo chciałbym przyłożyć swoją cegiełkę do awansu tej drużyny do najwyższej klasy rozgrywkowej - zapewnił popularny "Ari".

Arifović ze spokojem podchodzi do sprawy swojego ewentualnego transferu. - Ciężko mi powiedzieć jak potoczą się negocjacje i jak szybko osiągnę z nowym klubem porozumienie. Może się to stać równie dobrze za pięć minut, jak i nie stać w ogóle. Mam kontrakt z Jagiellonią, który wiąże mnie z tym klubem jeszcze na półtora roku, więc nigdzie nie muszę na siłę odchodzić - podkreślił zawodnik rodem z Bośni i Hercegowiny.

- Wiem, że w Górniku jest kilku bardzo dobrych napastników, z którymi będę musiał walczyć o miejsce w pierwszym składzie. Nie boję się jednak rywalizacji. Gdybym bał się rywalizacji grałbym dziś w tenisa, albo w szachy. Na świecie boję się tylko Boga. Nic innego nie jest dla mnie powodem do strachu, bo znam swoją wartość - zakończył Ensar Arifović.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×