Boże Narodzenie. Ojciec, dzieci i ich anioł stróż. Sergiu Hanca przywiózł pomoc od fanów Cracovii
Toni i jego dzieci nie mieli pojęcia, że jest coś takiego jak Polska, jak Kraków i Cracovia. Dziś wiedzą, że w tej Polsce, w tym Krakowie i Cracovii mają znajomego anioła stróża i przyjaciół, których być może nie poznają nigdy.
We wtorek Hanca przywiózł im prezenty z Krakowa. Z Polski przyjechały kartony wypchane ubraniami, jedzeniem, słodkościami, przyborami codziennego użytku.
Tydzień po tym, jak Toni i dzieci wprowadzili się do nowego, małego domku, stara ruina zawaliła się w środku nocy. Dziś została po niej jedna ściana. Ojciec Ganga chwycił wtedy za telefon, Hanca był po drugiej stronie słuchawki: - Niech was Bóg błogosławi! - powiedział duchowny piłkarzowi i jego żonie.
ZOBACZ WIDEO: Sergiu Hanca kupił dom biednej rodzinie. Zobacz jak mieszkająSergiu Hanca od dwóch lat pomaga rodzinie Velicu: opłaca im rachunek w lokalnym markecie, wysyła pieniądze, ubrania, wydatki na miejscu koordynuje ojciec Ganga. Teraz piłkarz zamierza dokupić do kontenera łazienkę, to jest najbliższy, główny cel.
Pomoc Pasów
Historia romskiej rodziny i zaangażowanie w nią zawodnika poruszyły kibiców Cracovii. Fani skupieni wokół twitterowego konta "TT Cracovia" zorganizowali akcję pomocy dla Toniego i dzieci. Nazwali ją #SergiuKing. Przez kilka tygodni krakowianie zbierali dary i pieniądze, piłkarz ich wspierał, też nagłaśniał akcję.
Z radością informujemy, że dzięki naszej akcji #SergiuKing i wszystkim, którzy się do niej przyczynili. Paczki z prezentami, odzieżą, słodyczami i czymkolwiek jeszcze, dotarły do rumuńskich adresatów. Dziękujemy pomagającym w akcji, a zwłaszcza państwu Hanca.#MerryChristmas pic.twitter.com/shqbrAXwID
— TT Cracovia (@CracoviaTt) December 24, 2019
Tydzień temu ciężarówka warszawskiego sklepu "Rumuńskie smaki", załadowana również kilkunastoma kartonami prezentów, wyjechała z Polski. Gdy dary dotarły do Condeesti, zajął się nimi ojciec Ganga. Przejrzał, posortował, zdecydował, co Toni i dzieci dostaną najpierw, a co w dalszej kolejności.
W Wigilię do Condeesti z pierwszą partią przyjechał piłkarz. Znowu stało się coś dobrego.