Nie zapomniał, jak to się robi. Zobacz gola Krzysztofa Piątka w Pucharze Włoch
Wyjście na pozycje, krótki sprint i pewny strzał obok bramkarza - Krzysztof Piątek pokazał, że nie zapomniał jak się strzela gole. W środowym meczu 1/8 finału Pucharu Włoch ze SPAL to on otworzył wynik spotkania.
"Co tu było kluczowe? Przede wszystkim kontrola linii spalonego. Nie dał się złapać, dostał znakomite podanie, wykorzystał swoją szybkość, spojrzał na bramkarza, nie kombinował, strzelił obok. Pięknie" - chwalił napastnika "Rossonerich" komentujący mecz na antenie TVP Sport Jacek Magiera, selekcjoner reprezentacji Polski do lat 20.
Krzysztof Piątek è tornato
— TVP Sport (@sport_tvppl) January 15, 2020
Transmisja #MilanSPAL tu ➡ https://t.co/SdKZIUHCUK oraz w #tvpsport i aplikacji mobilnej❗ #ciaoitalia pic.twitter.com/gbs7Y6lrNK
Jeszcze w pierwszej połowie do gola Piątek dołożył asystę przy trafieniu Samu Castillejo. Serwis statystyczny Sofa Score jego występ ocenił na 8.1 punktu w 10-punktowej skali. Żaden zawodnik nie dostał wyższej noty.
Komentator Eleven Sports Piotr Dumanowski uważa jednak, że do gry Polaka można mieć zastrzeżenia, bo o ile w pierwszej połowie spisywał się świetnie, w drugiej spuścił z tonu i zmarnował dwie doskonałe okazje.
Gol i asysta w pierwszej połowie, ale w drugiej już nie wyglądało to dobrze. Dwie setki zmarnowane przez Krzyśka trochę zaniżają ocenę. Dobrze, że strzelił z akcji po trzech miesiącach, ale występ słodko-gorzki. 6/10 #włoskarobota
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) January 15, 2020
Czytaj także:
Transfery. Sevilla chce Krzysztofa Piątka, ale polski napastnik jest za drogi
Serie A. Media: AC Milan chce, żeby Piątek został do końca sezonu