Skandaliczne zachowanie kiboli Manchesteru United. Zaatakowali dom Eda Woodwarda
Grupa zakapturzonych kiboli Manchesteru United obrzuciła fajerwerkami posiadłość wicedyrektora wykonawczego klubu. Podczas ataku śpiewano, że Ed Woodward "umrze".
Jak informuje "Daily Mail", kibice Manchesteru United rzucali fajerwerkami, odpalili racę i pomalowali czerwonym sprayem bramę przed posiadłością wicedyrektora wykonawczego klubu. Atakowi towarzyszyły przyśpiewki o śmierci Woodwarda.
Ed Woodward’s house in Cheshire was attacked by 20-30 Manchester United fans in balaclava’s at around 8pm tonight.
— Football Tweet (@Football__Tweet) January 28, 2020
Man Utd official statement: “Fans expressing opinion is one thing, criminal damage and intent to endanger life is another. There is simply no excuse for this.” pic.twitter.com/THIaG9s2hb
Manchester United wydał już oficjalny komunikat w tej sprawie. - Każdy, kto naruszył prawo w związku z atakiem na tę posiadłość, zostanie dożywotnio zbanowany przez klub i może zostać oskarżony. Fani wyrażający opinię to jedno, a przestępczość i zamiar narażenia życia to coś innego. Po prostu nie ma na to usprawiedliwienia - czytamy.
ZOBACZ WIDEO Nie żyje Kobe Bryant. "Odszedł ktoś większy, ktoś kto działał na całe pokolenia i generacje młodych zawodników."Woodward, podobnie jak rodzina Glazerów - właścicieli klubu, jest głośno krytykowany przez kibiców Manchesteru United. Klub zajmuje piąte miejsce ze stratą 33 punktów do lidera.
Woodward doradzał Malcolmowi Glazerowi i rodzinie Glazerów podczas udanego przejęcia klubu w 2005 roku. Później został zatrudniony w roli wicedyrektora wykonawczego.
Czytaj też: Transfery. Media: Manchester United dogadał się ze Sportingiem ws. Bruno Fernandesa
Czytaj też: Puchar Anglii: pół tuzina goli Manchesteru United i awans z przytupem