2 
Po 19 kolejkach sezonu 2019/2020 Lewandowski ma w dorobku już 21 goli. Do poprawienia wyniku legendarnego "Der Bombera" sprzed 48 lat brakuje mu 20 trafień.
Zdaniem Raimunda Hinko, kapitan reprezentacji Polski jest w stanie wymazać z tabel osiągnięcie legendarnego napastnika. Pisze o tym w swojej publicystycznej rubryce w "Sport Bildzie", w formie listu skierowanego do "Lewego".
"Drogi Robercie, jesteś na naprawdę dobrej drodze po ten niesamowity rekord! Postawiłbym fortunę, że niebywały wynik Gerda Muellera, który w sezonie 1971/72 zdobył zdumiewające 40 goli, przetrwa całe moje życie. Ty masz teraz 21 goli po 19 meczach. Zatem pełne skupienie na celu. Jak pokazuje historia, w końcowej części sezonu, gdy brakuje sił, pada więcej bramek. Możesz tego dokonać. Szaleństwo..." - zagrzewa Lewandowskiego do walki o rekord Hinko.
Zobacz wideo: najpiękniejsze gole Lewandowskiego dla Bayernu
Dziennikarz "Sport Bilda" chwali polskiego napastnika za jego występ w ostatnim meczu ligowym z Schalke. Za to, że nie było po nim widać śladu niedawnej kontuzji, że był niebezpieczny od pierwszej do ostatniej minuty. "Strzeliłeś tylko jednego gola, jednak ja wciąż mówię BRAWO. Ponieważ miałeś gdzieś, ile goli strzelisz. Byłeś na prawej stronie, na lewej, w środku. Najładniejsze było twoje całkowicie niesamolubne zagranie do Thiago Alcantary, po którym ten artysta trafił na 4:0" - uważa niemiecki dziennikarz i publicysta.
Czytaj także:
Piłkarze Bayernu Monachium zdominowali "11" kolejki. Jest Robert Lewandowski
Złoty But: Robert Lewandowski zmniejszył stratę
"Mogłeś sam zdobyć bramkę. Na tym polega praca łowców goli. Tak budują swoje ego, w taki sposób mają stawać się silni. Ja się całkowicie nie zgadzam. Podoba mi się nowy Lewandowski, który nie macha rękami, nie narzeka. Jest o wiele, wiele lepszy niż stary Ego-Lewandowski. Razem z Thomasem Muellerem pokazujecie, że zespół nie jest słowem widmem. Koniec końców to opłaci ci się bardziej, niż rekord Gerda Muellera" - dodaje reporter od wielu lat piszący o Bayernie.
"Zapomnij o nim. Choć jestem pewien, że gdy będziesz blisko w końcówce sezonu, Mueller, Coman, Gnabry, Perisić, Kimich, Goretzka, Thiago, Pavard, Alaba czy Davies podadzą ci piłkę w dobrej sytuacji. Nie tak jak w 2017 roku, gdy narzekałeś, że cię zawiedli i przez to prześcignął cię Pierre-Emerick Aubameyang" - przekonuje Hinko.
Kolejny tytuł króla strzelców Bundesligi byłby dla Lewandowskiego czwartym w karierze. W tym sezonie Polak ma jednak groźnego rywala. Timo Werner z RB Lipsk strzelił do tej pory tylko o jednego gola mniej.
Czy Robert Lewandowski pobije w tym sezonie rekord Gerda Muellera? 
