"Uraz Kamila Grabary okazał się poważniejszy, niż wskazywały na to pierwsze diagnozy. W przyszłym tygodniu czekają go specjalistyczne badania i wtedy okaże się jak długo będzie trwać jego przerwa od treningów" - poinformowała w sobotę reprezentująca bramkarza agencja BMG Sport.
Jeszcze w czwartek menedżer Huddersfield Town Danny Cowley przekazał, że jego podopiecznego czeka czterotygodniowa przerwa w treningach, w trakcie której będzie kontrolowany przez neurochirurga. Teraz okazuje się, że prędko Kamila Grabary na boisku nie zobaczymy.
Uraz @Kamil_Grabara1 okazał się poważniejszy, niż wskazywały na to pierwsze diagnozy. W przyszłym tygodniu czekają go specjalistyczne badania i wtedy okaże się jak długo będzie trwać jego przerwa od treningów.
— BMG-SPORT (@_bmg_sport) February 1, 2020
Zdrowia Grabi#bmgsport #KamilGrabara #agencja
Zwiastun niepokojących wiadomości o zdrowiu Grabary mieliśmy w piątek, kiedy Huddersfield Town w trybie "last minute", tuż przed zamknięciem zimowego okna transferowego, wypożyczył z Evertonu Jonasa Lossla. Sprowadzenie Duńczyka oznacza, że młodego Polaka czeka dłuższa niż kilkutygodniowa przerwa.
ZOBACZ WIDEO: Rozszerzenie Ekstraklasy fatalnym pomysłem? "Jeszcze bardziej zaniży to poziom"
Grabara urazu doznał we wtorkowym meczu ligowym z Hull City. W 71. minucie spotkania próbujący interweniować na przedpolu bramkarz zderzył się z Christopherem Schindlerem i stracił przytomność.
Lekarze udzielili mu pierwszej pomocy na murawie, a prosto ze stadionu Polak został odwieziony do szpitala. Na obserwacji spędził dobę i w czwartek został wypisany do domu.
Grabara był w tym sezonie numerem jeden w bramce Terierów. Wystąpił w 28 ligowych meczach - w pięciu z nich zachował czyste konto, a w pozostałych skapitulował 45 razy.