- Chciałbym zadedykować nagrodę mojemu tacie, bo wiem, że nade mną czuwa - nad tym, żebym cały czas robił to co kocham i robię najlepiej. Mimo że nie udało mu się obejrzeć żadnego mojego meczu w piłce seniorskiej, teraz to nadrabia, pewnie ogląda z najlepszych miejsc na stadionie i mocno trzyma za mnie kciuki - powiedział drżącym głosem Robert Lewandowski.
Ojciec 31-latka Krzysztof zmarł 15 lat temu z powodu wylewu. Miał 49 lat, pod koniec życia zmagał się z chorobą nowotworową.
->Robert Lewandowski Piłkarzem Roku 2019 w plebiscycie tygodnika "Piłka Nożna"!
- Dziękuję też mojej mamie, żonie Ani i córce Klarze za to, że są przy mnie i mnie wspierają - nie tylko w tych dobrych chwilach, gdy idzie, ale też w tych cięższych. Życzyłbym sobie, by zdarzały się one jak najrzadziej, ale zdaję sobie sprawę, że życie piłkarza nie jest łatwe. Pozory mylą, wysiłek, który wkładamy każdego dnia ciężko wytłumaczyć. To praca nie tylko nad elementami piłkarskimi, ale też nad sobą - by być lepszym człowiekiem - dodał snajper Bayernu Monachium.
Piłkarz roku 2019. Nominacje:
— Robert Feluś (@RobertFelus) February 2, 2020
Krychowiak, Lewandowski, Szczęsny.
Niespodzianki na #GalaPN nie było :)
Wygrał @lewy_official
Nagrodę wręczyli Państwo Profusowie.
- Chciałbym zadedykować tę nagrodę mojemu tacie, bo wiem, że stale nade mną czuwa - powiedział wzruszony Robert... pic.twitter.com/wnsNAlKe1X
"Lewy" został wyróżniony tytułem "Piłkarz Roku" już po raz ósmy. - Pierwszy raz byłem na tej gali 12 lat temu. Miałem wtedy 19 lat i odbierałem nagrodę w kategorii "Odkrycie Roku". Przez te kilka lat nie udawało mi się tutaj przybyć. Bardzo się cieszę, że tym razem jestem i przyjmuję nagrodę, z której jestem po raz kolejny bardzo dumny. Mimo że mam teraz 31 lat, czuję się na dużo mniej. Mam nadzieję, że pojawię się tutaj jeszcze kilka razy i będę mógł odbierać kolejne nagrody - przyznał.
ZOBACZ WIDEO: Michał Pol ostro o Ekstraklasie. "Zawalają nas wątpliwej jakości Hiszpanie. Nie potrafimy nikogo zatrzymać"