Dla Adama Marciniaka istotne było to, by ze składu Arki Gdynia nie odeszli kluczowi gracze. - Uważam, że pierwszy raz odkąd jestem w Arce okienko transferowe nie wygląda jak wielka wyprzedaż w markecie. Każde okienko odbywało się pod hasłem przebudowa. Wydaje mi się, że teraz wszystko opierało się według konkretnego planu, z założonymi celami. Ma to pozytywny wpływ, bo zostały spełnione najważniejsze rzeczy - stwierdził kapitan Arki.
- Pozostali Pavels Steinbors i Michał Nalepa, inni wrócili po kontuzjach, doszły małe uzupełnienia. Wcześniej co okienko przychodziło po dziesięciu ludzi i każdy jechał na haśle przebudowy. To że zostaliśmy w tym składzie będzie naszą dużą przewagą i to jest dobre - uzupełnił Marciniak.
Szwed na pokładzie Arki. Zobacz więcej!
Na razie do Arki przyszło dwóch nowych piłkarzy. Jakościowe wzmocnienia są w Gdyni mile widziane. - Zawsze odbieramy to pozytywnie, niezależnie na jaką pozycję przychodzi zawodnik. Piłkarz musi udowadniać swoją wartość każdego dnia i rywalizować poprzez treningi i mecze. Nie ma to znaczenia z kim odbywa się ta rywalizacja - podkreślił Adam Marciniak.
Maksymilian Banaszewski w Chrobrym Głogów. Zobacz więcej!
Przed Arką Gdynia ważne spotkania. - Czekają nas kluczowe mecze i wiedzieliśmy o tym jeszcze podczas poprzedniej rundy. Trener mówił nam, że czekają nas najważniejsze spotkania i nie możemy nic zostawiać na później. Gramy z drużynami, z którymi będziemy rywalizować o utrzymanie. Za miesiąc możemy być zarówno w bardzo korzystnej, jak i bardzo trudnej sytuacji. Chcemy zgromadzić odpowiednią liczbę punktów, by mieć komfort na koniec sezonu - podsumował sytuację obrońca klubu z Trójmiasta.
Arka pierwszy ligowy mecz w 2020 roku rozegra w piątek, 7 lutego. Początek spotkania w Gdyni o godzinie 18:00.
ZOBACZ WIDEO: Rzeźniczak przesadził z tweetem o Lechu Poznań. "Przeprosiłem, bo ten wpis był nie na miejscu. Czasem trzeba ugryźć się w język"