Puchar Francji. Olympique Marsylia za burtą. Lyon w półfinale!

Bartłomiej Bukowski 12 Lutego 2020, 23:10

Getty Images / Alex Grimm / Na zdjęciu: piłkarze Olympique Lyon

• Transfery. Oficjalnie. Bartosz Śpiączka w Górniku Łęczna

W mecz nieco lepiej weszli piłkarze z Marsylii, jednak nie potrafili pokonać Anthony'ego Lopesa.

Do sporych kontrowersji doszło natomiast w drugiej połowie. W 68. minucie piłkę ręką w polu karnym zagrał Hiroki Sakai. Sędzia długo nie podejmował żadnej decyzji, a o wszystkim przesądzić musiał VAR. Po wideoweryfikacji Lyon otrzymał rzut karny. Cóż jednak z tego, jeżeli wykonujący go Moussa Dembele kopnął na tyle słabo, że jego strzał pewnie wybronił Pele.

Jednak co się odwlecze to nie uciecze. W 81. minucie z boku pola karnego pod poprzeczkę huknął Hossem Aourar i Yohann Pele musiał skapitulować po raz pierwszy w tym spotkaniu - jak się okazało jedyny.

Marsylia pomimo rozpaczliwych prób nie potrafiła w ostatnich minutach odwrócić losów spotkania i pożegnała się z Pucharem Francji. Oprócz Olympique Lyon awans do półfinału zapewniły już sobie także PSG oraz Stade Rennais. O ostatnie miejsce powalczą natomiast AS Saint-Etienne oraz Sas Epinal.

Olympique Lyon - Olympique Marsylia 1:0 (0:0)

1:0 - Houssem Aouar 81'

Składy: 

Olympique Lyon: Anthony Lopes - Kenny Tete, Joachim Andersen, Jason Denayer, Maxwel Cornet - Maxence Caqueret, Lucas Tousart (51' Thiago Mendes), Houssem Aouar - Karl Toko Ekambi, Moussa Dembele (85' Fernando Marcal), Martin Terrier (77' Bertrand Traore)

Olympique Marsylia: Yohann Pele - Bouna Sarr, Boubacar Kamara, Alvaro Gonzalez, Hiroki Sakai - Valentin Rongier, Kevin Strootman (85' Saif-Eddine Khaoui), Morgan Sanson - Maxime Lopez (87' Florian Chabrolle), Valere Germain, Dimitri Payet (73' Marley Ake)

Żółte kartki: Tete (Lyon) oraz Strootman, Sanson, Sakai (Marsylia)

Sędzia: Benoit Millot

Czytaj także:
Puchar Włoch: SSC Napoli bliżej finału, Inter w opałach. Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik zagrali w Mediolanie
PKO Ekstraklasa. Maciej Dąbrowski wierzy w utrzymanie ŁKS-u. "Nie możemy opuścić głowy w takim momencie"