Rafał Gikiewicz marzy o reprezentacji. W Bundeslidze imponuje formą, ale sam sobie powołania nie wyśle
Rafał Gikiewicz imponuje formą w Bundeslidze, ale mimo to nie był powoływany na ostatnie mecze reprezentacji Polski. Bramkarz 1.FC Unionu Berlin walczy o to, by znaleźć się w kadrze na Euro 2020.
Mimo to Gikiewicz w rundzie jesiennej nie był powoływany do reprezentacji Polski. Jerzy Brzęczek jako trzeciego bramkarza wolał Radosława Majeckiego. Gikiewicz jednak cierpliwie czeka na swoją szansę. W 1.FC Unionie Berlin są zaskoczeni takim obrotem spraw.
- Nie byłem powoływany w wieku 26 lat, a zaproszenie na kadrę przyszło, kiedy miałem 31. Teraz w Unionie nikt nie rozumie, jak ja mogę nie jeździć na reprezentację. Mamy Szweda, wszyscy w klubie są przekonani, że zmierzę się z nim na Euro. Powtarzam, że sam sobie powołania nie wyślę. Dla mnie wiek nie jest argumentem. W kadrze powinni grać najlepsi w danym momencie - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Arkadiusz Milik nie przebiera w środkach. Transfer coraz bliżej!32-latek deklaruje, że bez problemów pogodziłby się z rolą trzeciego bramkarza. - Nie widzę zawodnika, który byłby lepszy i potrafiłby coś, czego ja nie umiem. Obserwowałem, jak Fabiański trenuje i zdałem sobie sprawę, że w żadnym aspekcie nie odstaję. Kiedyś sądziłem, że on się inaczej rzuca, łapie. Okazuje się, że nie. Żałuję, że nie było Wojtka, bardzo chciałbym i jego zobaczyć w treningu. Obecność na kadrze dużo daje, nawet gdy się nie gra - stwierdził Gikiewicz.
Zobacz także:
Alexander Nouri za Juergena Klinsmanna. Nowy pierwszy trener Herthy Berlin nie jest nowicjuszem
Puchar Włoch: AC Milan zremisował z Juventusem. Cristiano Ronaldo dopadł rywali, Wojciech Szczęsny odpoczął