W tym sezonie Bartłomiej Drągowski rozegrał dla ACF Fiorentina 26 meczów, w których sześciokrotnie zachowywał czyste konta. Polak jest jednym z liderów zespołu, a jego dobre występy regularnie są doceniane przez włoskie media. Dziennikarze z Półwyspu Apenińskiego dziwią się, że tak dobry bramkarz nie jest powoływany do reprezentacji Polski.
U Jerzego Brzęczka wyżej stoją akcje Wojciecha Szczęsnego, Łukasza Fabiańskiego i Radosława Majeckiego. Dwaj pierwsi walczą o miejsce w podstawowym składzie, a bramkarz Legii dotychczas był trzecim bramkarzem w kadrze. Drągowski chce znaleźć się w kadrze na Euro 2020, ale do kadry aspirują także Rafał Gikiewicz czy Łukasz Skorupski.
Włoskie media chwalą Drągowskiego za jego występy. Pochwał nie szczędzą mu dziennikarze "La Gazzetta dello Sport" czy "Corriere dello Sport". Przypomniano, że latem Bournemouth chciało za Polaka zapłacić 15 milionów euro, ale Fiorentina nie zamierzała go sprzedawać. Włosi nie ukrywają, że Polsce zazdroszczą właśnie bramkarzy.
ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty
"Teraz Drągowski jest bramkarzem, który wpuścił najmniej goli spośród wszystkich drużyn z drugiej połowy tabeli Serie A oraz posiada znakomity bilans 40 procent obronionych rzutów karnych, będąc na pierwszym miejscu pod tym względem z Gianluigim Donnarummą" - informują włoskie media, które cytuje polsatsport.pl.
Przypomniano jego fenomenalne występy z zeszłego sezonu, gdy był zawodnikiem Empoli FC. W Fiorentinie ma pewne miejsce, a klub wiąże z nim spore nadzieje na przyszłość. Drągowski wzbudza coraz większe zainteresowanie zagranicznych klubów, a jego cena jest coraz wyższa. Powołanie na Euro 2020 jeszcze bardziej wpłynęłoby na wartość bramkarza.
Czytaj także:
Liga Mistrzów. Napoli - FC Barcelona. Lionel Messi w świątyni Diego Maradony
Liga Mistrzów: SSC Napoli chce zaskoczyć FC Barcelona. Polskie strzelby - Robert Lewandowski i Arkadiusz Milik - w akcji