Koronawirus. W Norwegii dużo więcej zakażonych niż w Polsce. "Tutaj wykonuje się bardzo dużo testów"

W Norwegii jest już ponad 1800 zakażonych koronawirusem. Ligowe rozgrywki są zawieszone, a zawodnicy nie trenują. Grający w tym kraju Grzegorz Flasza przyznaje, że tak duża liczba chorych wynika z dużej liczby wykonanych testów.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Koronawirus PAP/EPA / JULIEN WARNAND / Koronawirus
W 5-milionowej Norwegii wykryto jak dotąd ponad 1800 przypadków zakażenia koronawirusem. To blisko pięciokrotnie więcej niż w ponad 38-milionowej Polsce. Grzegorz Flasza, bramkarz trzecioligowego norweskiego zespołu Alta IF, uważa że to zasługa liczby przeprowadzonych testów.

- Oni bardzo dużo podróżują po różnych kontynentach i przywieźli tego wirusa ze sobą. Ponadto wykonuje się tutaj bardzo dużo testów - najwięcej w przeliczeniu na milion mieszkańców po Korei Południowej. Gdyby w Polsce robiono tyle testów, to nie byłoby 300 zakażonych, a pewnie 5-6 razy więcej - powiedział Flasza w rozmowie z portalem sport.pl.

W Norwegii wykonano około 44 tysięcy testów na obecność koronawirusa (stan na 20 marca), a w Polsce ponad 13 tysięcy. W przeliczeniu na jednego zakażonego, większy odsetek przeprowadzonych testów jest w naszym kraju. Jednak jeśli pod uwagę weźmiemy przeliczenie na milion mieszkańców, w Norwegii wykonuje się 8 tysięcy testów, a w Polsce jedynie 342. W Norwegi na milion mieszkańców zakażonych jest aż 368 osób, z kolei w naszym kraju ta liczba wynosi tylko 12.

W Norwegii są zastosowane specjalne środki bezpieczeństwa. Zamknięte są niektóre sklepy, szkoły i ośrodki sportowe. Nie ma jednak zaleceń, by siedzieć w domach, a galerie handlowe są otwarte. Zawieszone są ligowe rozgrywki, które miały zostać zainaugurowane w marcu i mogą zostać opóźnione o kilka miesięcy.

- Ekstraklasa, pierwsza i druga liga zostały wstrzymane. W Norwegii gra się systemem wiosna - jesień. Sparingi przedsezonowe zostały odwołane, mój klub ma zakaz treningów. W środę dostaliśmy wiadomość, że co najmniej do 3 kwietnia nie możemy trenować. Wszystkie hale i siłownię są zamknięte. Zalecane jest zawodnikom, by siedzieli w domu i chodzili tylko po zakupy - dodał Flasza.

32-letni Flasza w Polsce grał w Igloopolu Dębica, Wisłoce Dębica oraz Błękitnych Ropczyce. Występował też w kilku norweskich klubach.

Czytaj także:
Oficjalnie: Gregoire Nitot prezesem Polonii Warszawa. "Solidne podstawy w ciągu ośmiu lat"
Koronawirus. Olaf Kobacki: Bergamo tętniło życiem. Teraz jest pustka

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×