Działacze Metalista przed kilkoma dniami rozpoczęli negocjacje z greckim Iraklisem Saloniki. - Istnieje nawet taka możliwość, że Wojtek przyjąłby obywatelstwo ukraińskie, aby nie blokować miejsca w składzie dla obcokrajowca. Musimy tylko sprawdzić, czy jest to możliwe, bo jeśli musiałby się zrzec polskiego, to na to się nie zgodzi - przyznał kilka dni temu menedżer Wojciecha Kowalewskiego Grzegorz Bednarz.
Oczywiście taki wariant jest możliwy pod warunkiem, że Kowalewski zrzekłby się obywatelstwa polskiego. To główny wymóg potrzebny do uzyskania innego obywatelstwa. Wygląda więc na to, że pomysł Ukraińców się nie uda.
- No to jest pewne, że Wojtek nie zostanie Ukraińcem, co nie oznacza, że sprawa transferu upadła - zaznacza Bednarz. Teoretycznie zainteresowany klub musi zapłacić zapisaną w kontrakcie klauzulę, która wynosi 750 tysięcy euro. Włodarze Iraklisu mają jednak świadomość, że to ostatni dzwonek na sprzedaż doświadczonego bramkarza za godziwą cenę. Zimą Kowalewski będzie mógł podpisać kontakt z nowym klubem, a w czerwcu 2010 odejść za darmo.