Koronawirus. Neymar wywołał burzę. PR-owiec piłkarza przekazał wyjaśnienia

Getty Images / Aurelien Meunier / Na zdjęciu: Neymar

Mateusz Domański 30.03.2020, 12:17

Sporo dyskusji wywołało jedno z ostatnich zdjęć opublikowanych przez Neymara na Instagramie. Brazylijski piłkarz nie dostosował się do zaleceń i pokazał, jak spotkał się z przyjaciółmi, by pograć w siatkówkę. Teraz jego PR-owiec tłumaczy sprawę.

W tym artykule dowiesz się o:

Paris Saint-Germain

Ligue 1

Neymar

Piłka nożna. Magia rzutów wolnych Lionela Messiego (wideo)

Brazylijskie władze postawiły sprawę jasno. Zakomunikowały swoim obywatelom, że mają zostawać w domach, by zahamować rozprzestrzenianie się pandemii koronawirusa. Neymar postanowił nie patrzeć w sufit czy też szukać treningów w swoich czterech ścianach. Popularny piłkarz ruszył do gry... w siatkówkę plażową.

Reprezentant Brazylii i zawodnik Paris Saint-Germain opublikował na Instagramie zdjęcie, na którym widać, jak doskonale bawi się ze swoimi kompanami. Migawka błyskawicznie obiegła internet i wywołała falę krytyki. Wiele osób było oburzonych zachowaniem Neymara.

"Neymar gra w siatkówkę plażową z przyjaciółmi, pomijając zalecenia władz państwowych, żeby zostać w domu i unikać kontaktów towarzyskich. Zdjęcia piłkarza Paris Saint-Germain budzą kontrowersje" - tak jego zachowanie komentował dziennik "Mundo Deportivo".

Teraz głos w sprawie całego zamieszania zabrał PR-owiec zawodnika. "Zdjęcie pokazuje Neymara obok innych zawodników poddanych kwarantannie razem z nim. Mieszkają wspólnie i razem też podróżowali z Paryża do Brazylii" - przekazał doradca piłkarza ds. komunikacji.

W komunikacie opublikowanym za pośrednictwem "L'Equipe" czytamy również, że "jedynym wyjątkiem od wspomnianej reguły jest Davi Lucca, który zamieszkał z ojcem. [...] Neymar kontynuuje swoją codzienną pracę, zapobiega kontuzjom i stara się utrzymywać sprawność fizyczną, wraz ze swoim trenerem Ricardo Rosą. Piłkarz niecierpliwie oczekuje końca tej smutnej chwili dla ludzkości i powrotu do aktywności profesjonalisty" - tymi słowami kończy się krótkie oświadczenie.