Damian Gorawski: To sprawa naszego honoru

Doświadczony skrzydłowy Górnika, Damian Gorawski wrócił do treningów z zabrzańską drużyną po długotrwałej rehabilitacji. Do pracy przystępuje z nowym zapałem, bo ma świadomość jak ambitny cel jest postawiony przed Górnikiem na przyszły sezon. - Musimy w nim zrobić wszystko, żeby jak najszybciej powrócić do ekstraklasy. To sprawa naszego honoru - podkreśla ambitny zawodnik zabrzańskiej jedenastki.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

- W meczu z Piastem nabawiłem się urazu i musiałem zejść z boiska. Robiłem wszystko żeby jak najszybciej dojść do pełni zdrowia, aby móc zagrać w spotkaniu z Wisłą Kraków. Wyszedłem w tym meczu na boisko na własne życzenie i niestety uraz się odnowił - wyjaśnił przyczyny swojej długiej absencji Damian Gorawski. - Kontuzja była bardzo poważna, bo wszystkie trzy wiązadła były naderwane, torebka stawowa w ogóle była rozerwana. Przeszedłem bardzo długą rehabilitację i na pewno był to dla mnie ciężki okres. Teraz jednak powoli wchodzę do treningu i mam nadzieję, ze wszystko z moim zdrowiem będzie już w porządku - dodał prawy skrzydłowy zabrzan.

Ostatnim spotkaniem, jakie doświadczony zawodnik rozegrał w barwach Górnika był mecz z Wisłą Kraków, w 25. kolejce ekstraklasy. Teraz zabrzanom przyjdzie walczyć na pierwszoligowym froncie o powrót do elity. - Przyszedłem do Górnika po to, żeby pomóc tej drużynie utrzymać się w ekstraklasie. Wiosną prezentowaliśmy się bardzo dobrze, ale zabrakło nam trochę szczęścia na finiszu i spadliśmy z ligi. Wszyscy czujemy się za ten spadek odpowiedzialni i mamy świadomość jak ważny sezon jest przed nami. Musimy w nim zrobić wszystko, żeby jak najszybciej powrócić do ekstraklasy. To sprawa naszego honoru - zapewnił zawodnik drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Zdaniem Gorawskiego główną siłą Górnika w przyszłym sezonie może być kolektyw, jaki drużyna z Zabrza tworzy na boisku. - Na pewno dużym plusem na szalę naszej walki o utrzymanie jest fakt, że gramy jednym składem od dłuższego czasu. Na boisku rozumiemy się coraz lepiej i zgranie powinno być w naszym przypadku silną stroną. Z każdą minutą spędzoną na boisku rozumiemy się coraz lepiej i zagrania niekiedy wychodzą automatycznie. To może być ważne w pierwszej lidze, bo tam gra jest wolniejsza niż w ekstraklasie. Jedno czy dwa niekonwencjonalne zagrania mogą zaważyć o zwycięstwie w meczu - powiedział popularny "Gora".

Waleczny zawodnik wierzy też, że w zespół nowy impuls tchnie osoba Ryszarda Komornickiego, który od niedawna jest szkoleniowcem zabrzańskiej drużyny. - Duży wpływ na naszą postawę prezentowaną w przyszłym sezonie na boisku może mieć osoba nowego trenera. Każdy szkoleniowiec ma inną filozofię futbolu i zmiana na posadzie trenera zawsze daje drużynie dodatkowej motywacji. W zespole pojawia się świeża krew, nieco inaczej prowadzone są treningi. Pracujemy też nad nowym ustawieniem, co będzie dla nas kolejną nowością. Na pewno może nam to poważnie pomóc w walce na boisku w przyszłym sezonie i przełoży się na nasze wyniki - dowodził 30-letni gracz drużyny z Roosevelta.

- Jesteśmy w pierwszej lidze jednym z głównych faworytów do awansu. Nie możemy jednak popadać w samouwielbienie, bo jest obok nas w tej lidze kilka firmowych drużyn, które na pewno się nie położą na boisku, lecz włączą się do walki o awans. Czeka nas bardzo ciężkie zadanie, bo nie dość, że rywale są wymagający to jeszcze gra w roli faworyta to dodatkowa presja. Jestem jednak przekonany, że stać nas na wywalczenie awansu. Liga będzie na pewno bardzo ciekawa i czeka nas bardzo dużo fajnych spotkań. My przystępujemy do sezonu bez kompleksów, bo jedyną rzeczą, na której musimy się skupić to walka o powrót do ekstraklasy - zakończył Damian Gorawski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×