Koronawirus. Piłkarze, którzy łamali kwarantannę. Swoją nieodpowiedzialnością narażali siebie i innych

Marcin Jaz
Marcin Jaz
Jack Grealish

Jack Grealish (Aston Villa)

Kolejny przejaw hipokryzji w Premier League. Jack Grealish, największa gwiazda Aston Villi, bardzo mocno zachęcał fanów do pozostania w domach. "Zostańcie w domach. Wspierajcie służbę zdrowia. Chrońcie życia" - napisał na Facebooku. Dzień później sam wyszedł z domu. Udał się na imprezę i rozbił samochód, będąc pod wpływem alkoholu.

Anglik nie potrafił wymanewrować swoim samochodem i uderzył w trzy inne auta zaparkowane w okolicy. Wszystkie uszkodzenia wyceniono łącznie na 80 tys. funtów. Przeprosił na swoje nieodpowiedzialne zachowanie, ale kary nie uniknął.

Grealish ostatecznie dobrowolnie zapłacił za dokonane zniszczenia, więc sprawa nie została zgłoszona na policję. Jednak musiał jeszcze opłacić karę w wysokości aż 150 tys. funtów za złamanie rządowych zasad dotyczących wychodzenia z domu. Cała grzywna nie trafiła jednak do kasy państwa, tylko do budżetu jednego ze szpitali w Birmingham.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Piłkarze przeznaczyli fortunę na walkę z epidemią. "Ci wielcy stanęli na wysokości zadania"
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • Katon el Gordo Zgłoś komentarz
    PIŁKARSKIE ŁOBUZY - gdyby ktoś z wymienionych w artykule czytał SF to pewnie autor musiałby za to określenie ŁOBUZY przepraszać.